Punkty płatnicze pod surowszym okiem nadzoru

Komisja Nadzoru Finansowego zapowiada bardziej surowy nadzór na firmami zajmującymi się przyjmowaniem i obsługą płatności za domowe rachunki takie jak opłaty za prąd, gaz czy telefon. Działają one jako biura usług płatniczych (BUP) i choć ich działalność jest uregulowana ustawą, to wciąż jest sporo przypadków nieprzestrzegania przepisów, a nakładane kary nie zmniejszają skali problemu.

Nadzór mocniej przypilnuje punkty do opłacania rachunków

Ustawa regulująca zasady działalności takich firm funkcjonuje już od 7 lat i w przypadku naruszania jej przepisów KNF nakłada na BUP kary pieniężne. Jednak sankcje te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i skala naruszeń ustawy o usługach płatniczych przez BUP nie zmniejszyła się.

Chodzi między innymi o przypadki braku wymaganej umowy gwarancji lub odpowiedniego ubezpieczenia, a także o nieprzekazywanie w terminie do KNF informacji o łącznej wartości i liczbie wykonanych transakcji.

Reklama

Postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej prowadzone są często wobec tych samych - karanych już wcześniej podmiotów. W wielu przypadkach po nałożeniu kary przez KNF konieczne jest wszczęcie i prowadzenie egzekucji należności, z powodu braku wpłaty kary w wyznaczonym terminie.

Dlatego Komisja chce sięgać po skuteczniejsze narzędzia do egzekwowania wymogów.

- Mając na względzie powyższe obserwacje, a także doniosłość przestrzegania przepisów prawa przez BUP dla zapewnienia prawidłowości i bezpieczeństwa funkcjonowania rynku usług przekazu pieniężnego oraz ochrony interesów użytkowników tych usług, jak również zadania i uprawnienia KNF związane z nadzorem nad BUP, KNF dostrzega potrzebę rozszerzenia zakresu środków i sankcji nadzorczych stosowanych w związku z naruszeniami przez BUP określonych ustawą warunków prowadzenia przez nie działalności - czytamy w opublikowanym we wtorek komunikacie.

Jednocześnie Komisja zapowiada, że w sytuacjach, gdy dochodzi do poważnych, rażących naruszeń ustawy o usługach płatniczych takich jak np. niewykonanie zleconych przekazów pieniężnych, czy wykonywanie innych usług płatniczych bez wymaganego zezwolenia, a także w przypadkach, gdy firma w sposób uporczywy nie wykonuje obowiązków ustawowych (np. pomimo nałożonej kary pieniężnej), nie reaguje na monity lub zalecenia organu, KNF będzie rozważać decyzję o wydaniu zakazu wykonywania działalności w charakterze biur usług płatniczych.

Oprócz zakazu, skutkiem takiej decyzji będzie wykreślenie danego przedsiębiorcy z rejestru usług płatniczych oraz brak możliwości uzyskania ponownego wpisu przez okres 3 lat.

BUP to popularne punkty, w których można opłacić zwykłe rachunki domowe. Przychodzą tam zwłaszcza osoby, które nie korzystają z bankowości internetowej, a nie chcą płacić wysokich prowizji za opłacanie takich rachunków gotówką.

Z ostatniego raportu wynika, że w czwartym kwartale 2017 r. biura usług płatniczych wykonały 9,1 mln przekazów pieniężnych o łącznej wartości 1,6 mld zł. Średnia wartość jednego wyniosła 174 zł.

Obowiązek przekazania informacji do KNF miało 1310 biur płatniczych, a przesłało je 1206 biur (w tym 52 biura przekazały do KNF informację, że mimo wpisu do rejestru nie świadczyło w tym czasie żadnych usług płatniczych).

Natomiast 104 biura nie przesłały informacji sprawozdawczej.

Przekroczenie ustawowych limitów wartości transakcji stwierdzono w przypadku 6 biur usług płatniczych. Jednocześnie 52 nie przesłały do UKNF zawartych albo wznowionych umów ubezpieczenia ani umów gwarancji bankowych czy ubezpieczeniowych.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: usługi finansowe | KNF | parabanki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »