Ranking lokat bankowych - kwiecień 2010 r.
Po niedawnych sygnałach, wskazujących na wzrost atrakcyjności lokat, nie ma ani śladu. W ciągu ostatnich czterech tygodni banki znów zaczęły obniżać oprocentowanie oferowanych przez siebie lokat. Mamy więc do czynienia z powrotem do tendencji trwającej już od prawie roku.
Po sporym ruchu w bankowych ofertach, który obserwowaliśmy w naszym poprzednim rankingu, w ciągu ostatnich czterech tygodni zmian było znacznie mniej. Wśród tych, których dokonano, zdecydowanie przeważały zmiany niezbyt miłe dla klientów. Trzeba jednak przyznać, że takich przypadków było zaledwie kilka i trudno na tej podstawie wyciągać jakieś dalej idące wnioski.
Większość banków utrzymuje swoją ofertę na niezmienionym poziomie od kilku miesięcy i bardziej radykalnych zmian raczej nie należy się spodziewać.
Za kilka tygodni możemy równie dobrze mieć do czynienia z niewielkim wzrostem odsetek, jak i dalszym ich obniżeniem. Zależy to bardziej od decyzji pojedynczych banków - dyktowanych ich indywidualnymi potrzebami pozyskiwania gotówki - niż rynkowych tendencji. Te bowiem zbyt radykalnie się nie zmieniły.
Jeśli mowa o uwarunkowaniach makroekonomicznych mogących mieć wpływ na wysokość oprocentowania lokat, to jedną z głównych jest oddalenie się perspektywy podwyżek stóp procentowych. Gdy jeszcze niedawno, zmarły tragicznie Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego, publicznie zapowiadał potrzebę zastanowienia się nad zaostrzeniem polityki pieniężnej, wydawało się, że stopy pójdą w górę w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Umacniający się jednak ostatnio dość wyraźnie złoty spowodował, że ta perspektywa raczej się oddala. Podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej wywarłaby bowiem jeszcze większą presję na wzrost wartości złotego, co mogłoby mieć niekorzystny wpływ na nasz eksport, a więc zarówno wzrost gospodarczy. Presji owej mogłaby się również poddać spora część przedsiębiorstw. Skoro więc bardzo prawdopodobne jest, że stopy w najbliższym czasie w górę nie pójdą, banki nie miały powodu, by spieszyć się ze wzrostem oprocentowania lokat.
Zgodnie z oczekiwaniami mamy do czynienia z początkiem kilkumiesięcznej tendencji spadku inflacji.
W lutym tempo wzrostu cen i usług konsumpcyjnych zmniejszyło się z 3,6 do 2,9 proc., w marcu ceny wzrosły o 2,6 proc. To zaś działa na korzyść oszczędzających w bankach. Realna wartość lokowanych tam pieniędzy nie spada już tak szybko, jak jeszcze niedawno. Nie zmienia to jednak faktu, że obniżanie oprocentowania przez banki wpływać będzie zdecydowanie na poszukiwanie przez posiadaczy wolnych środków bardziej atrakcyjnych form ich zagospodarowania.
Konkurencją dla lokat mogą stać się choćby fundusze inwestycyjne, których popularność od kilku miesięcy systematycznie się zwiększa. Do funduszy wpływa coraz więcej pieniędzy, a trwająca bardzo dobra koniunktura na giełdzie będzie temu zjawisku coraz bardziej sprzyjać. Z drugiej strony, nie słabnie chęć zwiększania akcji kredytowej przez banki. Można się więc spodziewać, że tendencja obniżania oprocentowania lokat jest zjawiskiem jedynie przejściowym.
W ciągu ostatnich czterech tygodni na obniżenie oprocentowania lokat w złotych zdecydowało się siedem banków. Przypomnijmy, że w naszym rankingu monitorujemy jedynie banki oferujące najwyższe oprocentowanie lokat o minimalnej wysokości 1 tys. zł, bez uwzględniania jakichkolwiek promocji i ofert łączących lokatę z innymi usługami bankowymi. Gdybyśmy wzięli pod uwagę dwukrotnie wyższy minimalny limit wpłaty, skład stawki najbardziej atrakcyjnych banków byłby nieco inny. W większości przypadków zmiany dotyczyły lokat o krótszym okresie oszczędzania, obejmującym maksymalnie 12 miesięcy.
W dłuższym horyzoncie żadnych zmian nie zaobserwowano. W przypadku lokat 3- i 6-miesięcznych oprocentowanie obniżył lider w tej kategorii, czyli Noble Bank. W obu przypadkach dotyczyło to lokat z dzienną kapitalizacją odsetek, czyli pozwalających uniknąć płacenia podatku od dochodów kapitałowych.
Zmniejszenie oprocentowania "antybelkowej" lokaty 3-miesięcznej z 4,86 do 4,05 proc. przez Noble pozbawiło go miana lidera na rzecz Meritum Banku, mimo, że ten ostatni wysokości oferty nie zmienił. Z kolei obniżenie przez Noble wysokości odsetek z 5,02 do 4,86 proc. dla lokaty 6-miesięcznej pozwoliło mu zachować pierwsze miejsce w naszym zestawieniu.
ING BSK obniżył oprocentowanie lokaty 1-miesięcznej z 3,5 do 3 proc., wypadając z naszego zestawienia. Wskutek tego "wskoczyły" do niego aż cztery banki oferujące na ten termin 3,2 proc., co wraz z obniżeniem oprocentowania przez Millennium z 3,5 do 3,3 proc. spowodowało spadek średniego oprocentowania najlepszych lokat w tej kategorii z 4,08 do 3,84 proc.
Z nowości warto odnotować pojawienie się w naszym zestawieniu banku BPH i to od razu na dość wysokich pozycjach w poszczególnych kategoriach lokat. Zaoferował on trzy rodzaje lokat "antypodatkowych" na okres od 3 do 12 miesięcy i dwie dość wysoko oprocentowane lokaty zwykłe na 24 i 36 miesięcy.
Żadnych zmian w porównaniu ze stanem z 15 marca nie zanotowaliśmy w przypadku lokat w euro. Bardzo niewiele było ich zresztą już od kilku miesięcy. Podobnie dzieje się w kategorii lokat dolarowych. W przypadku funtów lokowanych na jeden miesiąc swoją ofertę z 0,65 do 0,5 proc. obniżył PKO BP oraz Alior Bank z 0,6 do 0,5 proc. O pół punktu procentowego zredukował oprocentowanie 1- i 3-miesięcznych lokat we frankach Citi Handlowy.
W krótkim horyzoncie zmiany oprocentowania lokat oferowanych przez banki są niewielkie, jednak od kilkunastu miesięcy wciąż panuje tendencja do ich obniżania. To w znacznej części przejaw normalizowania się sytuacji na rynkach finansowych. W pewnej zaś mierze pochodna kształtowania się takich parametrów makroekonomicznych, jak inflacja czy wysokość stóp procentowych.
Trudno dziwić się bankom, że oferują coraz niższe odsetki w warunkach, w których pieniądz jest coraz łatwiej dostępny, a zatem coraz tańszy.
Stawki, po jakich banki pożyczają sobie wzajemnie pieniądze na rynku międzybankowym, czyli stawki WIBOR, są obecnie najniższe w historii. Trzymiesięczna pożyczka "kosztuje" na tym rynku 3,9 proc., zaś za pozyskanie pieniędzy od klientów chętnych do oszczędzania, banki muszą płacić ponad 4 proc., uwzględniając "podatek Belki".
Sprawdź aktualny poziom stawek WIBOR
Tę sytuację może zmienić na korzyść klientów jedynie podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Wszystko jednak wskazuje, że na ten ruch trzeba będzie poczekać nieco dłużej, niż do niedawna oczekiwano.
Roman Przasnyski
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.