Rynek e-pożyczek zagrożony
To może być koniec e-pożyczek. Planowane zmiany w prawie nałożą na pożyczkodawcę obowiązek każdorazowego uzyskiwania pisemnej zgody na sprawdzenie wiarygodności kredytowej klienta. Według Instytutu Globalizacji nowe zapisy ograniczą rozwój rynku.
Wysokość pożyczek udzielanych za pośrednictwem portali internetowych nie przekracza 2 tys. zł, a pożyczkodawcy angażują w to środki własne. Wartość rynku szacowana jest dzisiaj na kilkaset milionów złotych i wciąż rośnie. Z pewnością rozwój rynku zatrzyma zapis, jaki znalazł się w propozycji nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Pomysłodawcy zmian chcą, aby pożyczkodawcy każdorazowo uzyskiwali pisemną zgodę na sprawdzenie wiarygodności kredytowej klienta.
- Przepisy prawa nie nadążają za rozwijającą się szybko sferą stosunków społeczno-gospodarczych - ocenia Tomasz Moniuszko, radca prawny.
Według eksperta Instytutu Globalizacji, istnieje realne zagrożenie, że potencjalny pożyczkobiorca zrezygnuje z e-pożyczki, bo zmiany wydłużą procedurę jej uzyskania.
- Należy pamiętać, że beneficjent pożyczki jest jak najbardziej zainteresowany tym, żeby tę pożyczkę jak najszybciej uzyskać - przypomina radca prawny. - Utrzymywanie anachronicznych wciąż przepisów, związanych z udzielaniem pisemnej zgody, powoduje, że udzielanie pożyczek staje się utrudnione przez bardzo duże formalne wymogi.
Jego zdaniem dzisiejsze przepisy zapewniają ochronę prawną interesów każdej ze stron - zarówno pożyczkodawcy, jak i pożyczkobiorcy. Jakiekolwiek zaostrzanie prawa, wprowadzanie kolejnych barier formalnych, nie jest więc potrzebne. Moniuszko przywołuje tu przykład Szwecji i Estonii, które - w przypadku e-pożyczek - całkowicie odeszły już od papierowej formy obrotu dokumentami, zastępując ją formą elektroniczną. W tym samym kierunku zmierzają Francja, Wielka Brytania i Niemcy.
- Utrzymywanie przepisów, będących reliktem epoki kodeksu Napoleona jest przeżytkiem - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Moniuszko. - Nadal w Polsce obowiązuje dyspozycja artykułu 720 kodeksu cywilnego, który nakazuje zawieranie pożyczek w formie pisemnej, co do wartości czynności cywilno-prawnej przekraczającej 500 zł, co już jest anachronizmem.
Tomasz Moniuszko zwraca uwagę na konieczność głębszej dyskusji na temat odformalizowania niektórych umów cywilno-prawnych, w tym także umów o pożyczki.