Rynek kredytów samochodowych spadł o jedną czwartą
W trzecim kwartale 2009 roku Polacy zaciągnęli o 25 proc. mniej kredytów na samochód niż w analogicznym okresie rok wcześniej - wynika z raportu przygotowanego przez firmy Open Finance i Samar.
Analiza danych sprzedażowych za trzeci kwartał 2009 roku jest dla kredytodawców bezlitosna. Spadki zanotowały wszystkie banki, acz warto zauważyć, że najmniej dotknęły one dwóch banków typowo samochodowych: Mercedes-Benz Bank Polska i Toyota Bank. W pierwszym przypadku sprzedaż spadła o ponad 9 proc., a w drugim o niecałe 4,5 procent. Spadek mniejszy niż 20 proc. zanotowały jeszcze RCI Bank i Lukas Bank.
Najwięcej straciły z kolei Raiffeisen Bank Polska (-51,55 proc.) i BNP Paribas Fortis (-47,1 proc.). Zmiana wielkości sprzedaży w pozostałych bankach zawiera się w przedziale od -20 do -34 proc.
Z raportu Open Finance i Samaru wynika, że w trzecim kwartale banki sprzedały kredyty samochodowe na 1,14 mld zł, podczas gdy rok temu w analogicznym okresie było to 1,49 mld zł. Spadła także liczba kredytów - z 41 do 31 tysięcy. Niestety, w zestawieniu nie mogliśmy uwzględnić GE Money Banku, który odmówił podania danych, udostępniając jedynie saldo kredytów na koniec trzeciego kwartału 2009 roku. Jego wysokość (1,2 mld zł) pozwala sądzić, że GE należy do rynkowej czołówki.
Rynek kredytów samochodowych ma dwóch zdecydowanych liderów: Getin Bank (34,4 proc. udziału w trzecim kwartale) i Santander Consumer Bank (21,7 proc.). Oprócz tej dwójki udział żadnego z graczy nie przekracza 10 proc. Warto jednak zauważyć, że Santander jest zdecydowanym liderem w kredytowaniu samochodów nowych, a Getin - używanych.
W zestawieniu obejmującym kredyty na nowe auta w trzecim kwartale br., liderem jest Santander z ponad 25-proc. udziałem w rynku. Getin Bank i Fiat Bank Polska miały po 14 proc., a Volkswagen Bank Polska nieco ponad 12 procent.
Jeszcze ciekawej wygląda ranking banków finansujących sprzedaż aut używanych. Prowadzący Getin Bank ma aż 59,6-proc. udział, Santander zajmuje drugie miejsce z 18,3-proc. udziałem, a trzeci BNP Paribas Fortis wykroił 10,6 proc. rynkowego tortu. Poza Lukas Bankiem (5,3 proc.) żadna inna instytucja nie przekroczyła 5-proc. progu.
Sprzedaż kredytów samochodowych w trzecim kwartale zdeterminowało ogólne zaostrzenie polityki kredytowej przez banki. Widać to także po ofertach banków: trudniej jest obecnie o kredyt z ratą balonową (np. 50/50), promocyjne oprocentowania są teraz rzadkością i - podobnie jak w kredytach hipotecznych - wzrosły wymagania co do wkładu własnego klienta.
Z drugiej strony, z informacji Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar wynika, że liczba rejestrowanych aut w ciągu trzech kwartałów w stosunku do ubiegłego roku zmniejszyła się o 24 proc.
Tak naprawdę oba czynniki sprowadzają się do jednego słowa: kryzys. Banki nadal obawiają się nagłego pogorszenia portfeli kredytowych i w kwestii pożyczania pieniędzy działają ostrożnie, a klienci (zarówno indywidualni jak i firmy) boją się zmienić samochód, bo nie są pewni swojej sytuacji.
W czwartym kwartale dealerzy będą wyprzedawać samochody z rocznika 2009, powinny na tym zyskać banki specjalizujące się w finansowaniu nowych aut, więc głównie banki typowo samochodowe. Dla podziału rynkowego tortu duże znaczenie mieć będą umowy podpisywane przez dealerów z instytucjami finansowymi. GE Money Bank porozumiał się z KIA Motors Polska, a Getin Bank z General Motors (Chevrolet i Opel).
Marcin Krasoń, Open Finance