Rynek pozabankowych pożyczek ma się dobrze. Polacy chętnie sięgają po chwilówki
Polacy nie boją się pozabankowych pożyczek. Choć te są drogie (realne oprocentowanie może sięgać nawet kilku tysięcy proc. w skali roku), wartość pożyczkowego rynku już niedługo przekroczy 5 mld złotych. Eksperci przewidują dynamiczny wzrost także w kolejnych latach.
Według danych Związku Firm Pożyczkowych, wartość pożyczek zaciągniętych w firmach pożyczkowych do końca roku przekroczy 5 mld złotych. To niemal o jedną czwartą więcej niż przed rokiem. Analitycy w kolejnych latach spodziewają się dalszego dwucyfrowego wzrostu, choć ze względu na nasycenie rynku i rosnącą konkurencję będzie on nieco wolniejszy. Firmy pożyczkowe konkurują ze sobą szybkością i ceną dostarczanych usług, co powoduje rozwój oferty internetowej.
- Nasi klienci potrzebują rozwiązania, czyli pożyczki tu i teraz, jak najszybciej. Rynek internetowy i produkty dostępne na nim dostępne bardzo szybko docierają do klienta. I to jest klucz do sukcesu - mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Piotr Kaczmarski, dyrektor operacyjny NetCredit.
W opinii rozmówcy dalszy kierunek rozwoju rynku pożyczek krótkoterminowych uzależniony jest w głównej mierze od potrzeb klientów. Obserwacja aktualnych trendów pozwala zakładać, że zmiany będą szły w stronę rozwiązań dostarczanych drogą internetową.
- Myślę, że klient będzie oczekiwał jeszcze krótszego czasu realizacji, czyli szybszego dostarczania rozwiązań dla niego. Będzie oczekiwał ułatwień w tym procesie, większej prostoty - przewiduje Kaczmarski.
Według przedstawiciela spółki NetCredit to właśnie szybkość jest wspólnym mianownikiem kształtującym obecnie rynek. Fundamentem pozwalającym na osiągniecie sukcesu w branży pożyczek internetowych jest zaoferowanie klientom nowych rozwiązań i produktów, które będą dostępne w możliwe łatwy sposób.
- O tym, czy pożyczki internetowe zdominują rynek mikropożyczek, zdecydują klienci. Jeżeli będziemy potrafili dobrze odpowiadać na ich potrzeby, które przecież się zmieniają, to wtedy tak - mówi ekspert.
Dyrektor operacyjny w NetCredit jest zdania, że udział internetowych pożyczkodawców w ogólnej strukturze rynku będzie w najbliższych latach wyraźnie rosnąć. Wpłynie na to zarówno prostota tej formy działalności, jak i dynamicznie rosnąca liczba potencjalnych klientów.
- Coraz więcej osób korzysta z internetu, to jest praktyczne narzędzie, łatwo dostępna platforma do sięgania po nowe produkty, zresztą nie tylko finansowe - mówi. - Natomiast jeśli mówimy o konkurencji, to będziemy walczyć ze sobą jakością, szybkością i ceną, czyli tym, co charakteryzuje wolny rynek - tłumaczy.
Spółka NetCredit jest członkiem Związku Firm Pożyczkowych, organizacji pracodawców zrzeszającej kilkadziesiąt firm działających na rynku pożyczek internetowych.