Śledztwo w sprawie działalności finansowej spółki Remedium
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie od września prowadzi śledztwo w sprawie działalności firmy finansowej Remedium. Wpłynęło do niej kilkanaście zawiadomień od klientów, którzy nie mogą odzyskać pieniędzy wpłaconych na lokaty.
Firma mieszcząca się w centrum Olsztyna na swoich stronach internetowych proponuje klientom kredyty hipoteczne, samochodowe, gotówkowe, inwestycyjne, a także zakładanie lokat osobistych i dla firm. Jednym z oferowanych produktów jest inwestycja w energetykę wiatrową. Ma to być - według Remedium - dodatkowe źródło dochodu na emeryturze. Hasło reklamujące ten produkt to: "Buduj wiatraki emerytalne - takie, co wypłacają co miesiąc pensję".
Śledztwo w sprawie działalności parabankowej jest prowadzone od września ubiegłego roku - poinformował PAP we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski.
Wówczas do prokuratury wpłynęło zawiadomienie z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby reprezentujące spółkę Remedium. Także jeden z banków, w którym spółka posiada rachunek, zawiadomił, że Remedium proponuje "system sprzedaży gwarantowanych wysoko oprocentowanych produktów depozytowych, w których zyski mają wynosić nawet 10 proc. w skali roku". Jak podkreślił bank w zawiadomieniu, historia rachunku tej firmy nie wskazuje, że takie zyski są możliwe, a tym samym - jak ocenił bank - klienci są wprowadzani w błąd.
Prokurator Orzechowski podkreślił, że prokuratura prowadzi śledztwo ws. prowadzenia bez zezwolenia działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych od klientów, by dalej te pieniądze oferować w formie kredytów i pożyczek, przy czym ryzykiem finansowym spółka obciąża klientów. Śledczy sprawdzają także, czy spółka nie wprowadza klientów w błąd, co do możliwości osiąganych zysków.
Prokuratura zleciła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpieczenie dokumentów i twardych dysków w siedzibie firmy. Śledczy zlecili także Urzędowi Kontroli Skarbowej przeprowadzenie kontroli w spółce. Mają też przesłuchać prezesa zarządu, członków zarządu spółki oraz jej pracowników.
Jak powiedział prokurator Orzechowski, do prokuratury wpłynęło kilkanaście zawiadomień od klientów, którzy mają trudności z wycofaniem swoich pieniędzy z lokat i, jak podkreślają w powiadomieniach, nie mogą skontaktować się z prezesem firmy.
Prokuratura musi przesłuchać około tysiąca klientów Remedium, ma powołać także biegłego, który wyda opinię w sprawie działalności instytucji finansowej.
Prezes Remedium powiedział PAP, że "spółka działa normalnie" i zapewniał, że "klienci, którzy domagają się wypłaty pieniędzy, otrzymają je". Nie zgodził się na podanie nazwiska.
- Działamy na rynku od 8 lat i klient jest zawsze na pierwszym miejscu - zapewnił.