Spojrzał na czekolady w niemieckim Lidlu. "Patrzcie, bo to jest hit"
W niedzielę, 17 sierpnia informowaliśmy o podwyżkach cen czekolady w dyskontach, które wynikają ze słabych zbiorów kakao. Za czekolady trzeba zapłacić więcej nie tylko w Polsce. W niemieckim Lidlu też sporo kosztują. Jednak to nie ceny przykuły uwagę Polaka, który odwiedził dyskont w Niemczech.
Jak pisaliśmy w połowie sierpnia, małe czekolady Milka i Wedel na początku miesiąca w Lidlu oraz w Biedronce kosztowały 7,99 zł. W dyskontach Lidla taniej można było kupić jedynie wyroby sygnowane marką własną oraz te wyprodukowane przez ukraińską firmę Roshen.
Obie sieci w komentarzach dla Interii tłumaczyły, że ceny czekolad wynikają z obecnej sytuacji na rynku kakao. Z kolei Mondelez - producent czekolad Milka - wskzywał, że "otoczenie zewnętrzne, w którym funkcjonuje firma, jest bardziej złożone i niestabilne niż kiedykolwiek".
- [...] Ceny kakao na światowych rynkach nadal są bardzo wysokie. Dodatkowo koszty energii, opakowań i transportu również pozostają znaczące - tłumaczył Mondelez w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące cen czekolad w sklepach. Producent podkreślił jednocześnie, że sieci mogą dowolnie kształtować swoje ceny.
Wyroby czekoladowe nie zdrożały wyłącznie w Polsce. Nasi zachodni sąsiedzi, również muszą liczyć się z podwyżkami cen - przy czym zarobki w Niemczech są wyższe od tych w Polsce. Użytkownik o nicku ku5m4 zamieścił na TikToku film, który nagrał w niemieckim Lidlu. Widać na nim czekolady Milka.
W dniu, w którym Polak wybrał się na zakupy, wyroby tej marki były akurat objęte promocją i kosztowały 0,99 eurocentów, czyli około 4,20 zł. Cena regularna czekolad wynosiła natomiast 1,99 euro, czyli około 8,40 zł.
Jednak to nie ceny przykuły uwagę naszego rodaka, a to, co zauważył na opakowaniach Milki. Z tyłu - w miejscu, gdzie znajdują się informacje ze składem - widniały żółte naklejki. Z daleka można by pomyśleć, że w ten sposób oznaczono towar promocyjny - sklepy często tak robią. W tym przypadku tak nie było.
Żółte kwadraty okazały się być zabezpieczeniami antykradzieżowymi. Kiedy Polak to sobie uświadomił, chwycił za telefon i nagrał wideo. "Patrzcie, bo to jest hit. Jest w promocji czekolada Milka w Niemczech, są czekolady normalne... zabezpieczone. Kradną. Każda czekolada jest zabezpieczona. Kradną czekolady w Niemczech" - mówił ze śmiechem użytkownik TikToka na nagraniu.