Strefa euro: Banki po stress testach

Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (European Banking Authority - EBA) opublikował w piątek wyniki testów warunków skrajnych (stress tests) 51 największych banków z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE i Norwegia). Wynik nie jest kolorowy.

Wyniki nie zmieniły istotnie oceny sytuacji sektora bankowego w Europie. Syntetyczny komentarz EBA podkreśla wzrost odporności banków na negatywny szok makroekonomiczny w porównaniu z poprzednią edycją testów z 2014 r., m.in. dzięki wzmocnieniu bazy kapitałowej banków w ciągu ostatnich lat.

Przy interpretacji tegorocznej edycji testów należy zwrócić uwagę na kilka kwestii metodologicznych (i różnice w porównaniu z poprzednią edycją z 2014 r.). Przede wszystkim, mocno ograniczony został zakres podmiotowy testów (liczba instytucji objętych analizą zmniejszyła się z ponad 120 do 51). Wprowadzenie kryterium minimalnej wartości aktywów (30 mld EUR) spowodowało, że testy nie objęły banków cypryjskich, greckich i portugalskich.

Reklama

Dyskusyjne są również pewne elementy scenariusza makroekonomicznego, np. założenie umiarkowanego wzrostu krótkoterminowych stóp procentowych (de facto pozytywny scenariusz dla banków), a nie negatywnego (szokowego) dla banków scenariusza utrzymania ujemnych stóp. Z drugiej strony, tegoroczna edycja stress testów była bardziej rygorystyczna od poprzednich pod tym względem, że uwzględniała analizę ryzyka operacyjnego, w tym koszty prawne.

Stress testy EBA prowadzone były bez uwzględnienia działań banków po 31 grudnia 2015 r. (zasada static balance sheet). Nie uwzględniono więc np. sprzedaży aktywów dokonywanej w tym roku przez Unicredit. Zgodnie z oczekiwaniami, najgorszy wynik zanotował włoski Banca Monte dei Paschi di Siena (BMPS). To jedyny bank, dla którego współczynnik Fully Loaded Common Equity Tier 1 w scenariuszu szokowym spadł poniżej zera (-2,4%).

W najsłabszej "10" pod względem wyników testów znalazły się również: AIB (4,3%), Raiffeisen (6,1%), Bank of Ireland (6,1%), Banco Popular Espanol (6,6%), Unicredit (7,1%), Barclays (7,3%), Commerzbank (7,4%), Societe Generale (7,5%) oraz Deutsche Bank (7,8%). W przypadku BMPS, niedługo przed publikacją wyników stress testów przez EBA poinformowano o porozumieniu z konsorcjum instytucji w sprawie pozyskania kapitału o wartości 5 mld EUR oraz sprzedaży "złych" aktywów o wartości 9,2 mld EUR.

Oprócz BMPS najwięcej uwagi w obecnej edycji stress testów przyciągały pozostałe włoskie banki (gdzie z uwagi na znaczny udział inwestorów indywidualnych wśród posiadaczy obligacji banków rząd nie chce wdrożyć procedur naprawczych przewidzianych w BRRD) oraz Deutsche Bank, który jest uważany za instytucję generującą największe systemowe ryzyko w europejskim (a nawet globalnym) sektorze bankowym. Rezultat dla Deutsche Banku okazał się lepszy od oczekiwań analityków. Jego współczynnik Fully Loaded Common Equity Tier 1 w tegorocznej edycji testów wyniósł w scenariuszu szokowym 7,8% (vs. 11,1% w scenariuszu bazowym), a więc był wyższy niż w edycji testów z 2014 r., gdy wyniósł 7,0% (vs. 9,2% w scenariuszu bazowym).

Co prawda skala spadku współczynnika w scenariuszu szokowym względem bazowego w tegorocznej edycji (330pb) jest większa niż w edycji z 2014 r. (220pb), ale wiąże się to z uwzględnieniem szoku w obszarze ryzyka operacyjnego (aż 220pb spadku współczynnika na skutek uwględnienia m.in. kosztów prawnych). Pozytywna reakcja rynku na wynik Deutsche Banku znalazła odzwierciedlenie we wzroście notowań jego akcji o ponad 1% w posesyjnym handlu. Jako lepsze od oczekiwań zostały również odebrane wyniki innych największych banków w strefie euro, m.in. Unicredit. EBA wskazała, że badane banki utrzymują RoRC (stopę zwrotu na kapitale regulacyjnym) na poziomie 6,5%, dużo poniżej szacowanego kosztu tego kapitału rzędu 8-10%. W związku z tym, zdaniem EBA, to rentowność pozostaje ważnym źródłem obaw o sytuację sektora bankowego (w szczególności przy niskich / ujemnych stopach procentowych, rosnących wolumenach nieobsługiwanych kredytów i odpisach z tytułu ryzyka operacyjnego). Może to uniemożliwić dalszy wzrost akcji kredytowej, mimo rekordowo wysokiego popytu na kredyt i łagodzenia polityki kredytowej banków.

Problem niskiej rentowności europejskiego sektora bankowego jest szczególnie widoczny w przypadku małych banków, które w niektórych gospodarkach stanowią dominujący element sektora bankowego. Wynika to z ich nastawienia na działalność depozytowo-kredytową (co zwiększa negatywny wpływ ujemnych stóp procentowych na wynik odsetkowy) oraz wysokich kosztów operacyjnych (odzwierciedlonych w wysokim współczynniku kosztów do dochodów).

Poszczególne czynniki ryzyka dla banków nie są rozłożone równomiernie w europejskiej gospodarce (wykresy na s. 5). Problem nieregularnych kredytów dotyczy w szczególności gospodarek południa strefy euro, które zmagają się jeszcze ze stagnacją/recesją gospodarczą (Włochy) lub prowadziły zbyt aktywną ekspansję kredytową w gospodarkach wschodzących (Portugalia). W krajach skandynawskich, a także we Francji, Holandii i Niemczech (Commerzbank) problemy związane są również z ekspozycją na przemysł stoczniowy i transport morski. W Niemczech dotychczas problemy dotyczyły głównie największych banków, które nie są głównymi motorami wzrostu akcji kredytowej ("duże banki" odpowiadają za jedynie ok. 10% akcji kredytowej).

W związku z tym akcja kredytowa w Niemczech na razie nie spowalnia, ale Bundesbank (w osobie Prezesa, J. Weidmanna) od dłuższego czasu ostrzega, że zdolność małych niemieckich banków do kontynuacji ekspansji kredytowej wyczerpuje się, w dużej mierze za sprawą ujemnych stóp procentowych. Co ważne, z uwagi na duże rozdrobnienie, niemieckie banki charakteryzują się najwyższym współczynnikiem kosztów do dochodów w całej UE (76,5% w 1q16 vs. 52,5% w Polsce).

Coraz poważniejszym problemem dla sektora bankowego w Europie stają się ujemne/niskie stopy procentowe, które wywierają negatywną presję na wynik odsetkowy (wykres na marginesie) i w ten sposób nie pozwalają na wzmocnienie bazy kapitałowej, co jest niezbędne przy rosnących wymogach kapitałowych w związku z wprowadzeniem CRD IV / CRR. EBC coraz bardziej zdaje sobie sprawę z negatywnego wpływu niskich stóp procentowych na marżę i wynik odsetkowy oraz zyski banków (por. Prezentacja B. Coeuré z 28 lipca br., slajdy 9-11), ale uważa, że dolna granica dla stóp procentowych nie została jeszcze osiągnięta.

Dlatego w naszych prognozach nie wykluczamy obniżki stopy depozytowej, co pozwoliłoby na zwiększenie wolumenu papierów wartościowych dostępnych w ramach QE. Uważamy jednak, że dalsza obniżka stóp będzie działaniem ostatecznym, a przed nią wykorzystane zostaną inne środki techniczne umożliwiające pełną realizację i zwiększenie efektywności programu QE.

Podczas konferencji po ostatnim posiedzeniu Rady Zarządzającej EBC, M.Draghi zwrócił uwagę na znaczenie spadku wycen banków, ponieważ jest ono równoznaczne ze wzrostem kosztu kapitału dla banków i w ten sposób prowadzi do zacieśnienia warunków kredytowych.

Prezes EBC podkreślił, że jedną z głównych przyczyn relatywnej słabości sektora bankowego względem innych gałęzi gospodarki są niskie stopy procentowe. Skutkiem problemów europejskich banków może być zahamowanie akcji kredytowej, którego nie zneutralizuje wzrost emisji obligacji korporacyjnych po uruchomieniu przez EBC programu CSPP. W rezultacie, spowolnienie akcji kredytowej - mimo rekordowo wysokiego popytu - stanowi jedno z głównych (obok spowolnienia Chin i całej globalnej gospodarki oraz Brexitu) zagrożeń dla wzrostu PKB strefy euro w 2017 r.

Według naszych szacunków, prawdopodobne osłabienie pozytywnego impulsu kredytowego (wraz z wygasaniem efektu osłabienia euro i spadku cen surowców) może obniżyć dynamikę PKB strefy euro w przyszłym roku w skali do 0,5pp. Taka skala spowolnienia wzrostu gospodarczego obniżyłaby dynamikę PKB w Polsce o 0,1-0,2pp.

Problemy sektora bankowego strefy euro mają również wpływ na polski sektor bankowy. Od kilku miesięcy widoczny jest spadek finansowania zagranicznego netto polskich instytucji finansowych (wykres na marginesie). Utrwalenie tej tendencji będzie prowadzić do osłabienia potencjału wzrostu akcji kredytowej w Polsce. Problemy europejskich banków wymuszają również zmiany właścicielskie w polskim sektorze bankowym.

Zespół Analiz Makroekonomicznych

BANKU PKO BP

Dowiedz się więcej na temat: bank | Europejski Urząd Nadzoru Bankowego | strefa euro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »