Studia powinny być płatne

System finansowania szkół wyższych w Polsce jest z grunty zły. Jedni płacą za studia inni są zwolnieni z czesnego. Jak temu zaradzić? Trzeba wprowadzić odpłatne studia dla wszystkich.

Do takiego wniosku doszli uczestnicy debaty zorganizowanej przez warszawską Szkołę Główną Handlową. Według danych Banku Światowego, które przytaczali organizatorzy środowej debaty, jedynie dwie trzecie z osób studiujących w Polsce korzysta ze studiów bezpłatnych, pozostali płacą czesne.

Czesnego nie płacą posiadacze indeksów studiów stacjonarnych (dziennych) na uczelniach państwowych, bo to gwarantuje im konstytucja. Takich praw nie mają natomiast słuchacze studiów niestacjonarnych, czyli wieczorowych, zaocznych itp., z których uczelnie ściągają haracz za możliwość udziału w zajęciach.

Reklama

Studia darmowe to fikcja

Szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan, Henryka Bochniarz uważa, że istnienie w Polsce bezpłatnych studiów w ogóle, to fikcja.

"Ci którzy twierdzą, że pobierają bezpłatną wyższą edukację, mylą się. Po pierwsze za wszystko ktoś musi zapłacić, w tym wypadku bezpłatne studia są finansowane przez podatników. Po drugie - często do studiów dziennych trzeba niemałe pieniądze dopłacać" - powiedziała Bochniar.

Posłanie dziecka na studia płatne - tłumaczyła - na uczelnię położoną w pobliżu miejsca zamieszkania może dla rodziców być tańsze niż utrzymywanie dziecka, które na studia bezpłatne wyjedzie do dużego miasta akademickiego, ponieważ koszty życia i wynajmowania mieszkania np. w Warszawie są bardzo wysokie.

Studenci też chcą płatnych studiów

Także sami studenci widzą i wiedzą, że obecny system stawia sprawę odpłatnego i bezpłatnego dostępu do wiedzy na głowie. Przewodniczący Parlamentu Studentów RP, Arkadiusz Doczyk powiedział podczas debaty, że obecny system finansowania studiów jest niesprawiedliwy. Dlaczego? Bo z bezpłatnej nauki korzystają najczęściej osoby z zamożniejszych rodzin, z dużych miast. Natomiast rodzice z mniejszych miejscowości o skromniejszych dochodach posyłają swoje dzieci na studia zaoczne, w czasie których studenci mogą pracować zarobkowo, lub na prywatne uczelnie w pobliżu domu, gdzie koszty utrzymania są niższe.

Jego zdaniem, wszyscy studenci powinni na równych zasadach płacić za studia, a ci, którzy potrzebują mogliby korzystać z państwowych pożyczek i stypendiów na czesne i utrzymanie. Z tym, że system finansowania trzeba reformować powoli i z dbałością o jakość kształcenia, aby było ono bardziej dostosowane do warunków panujących na polskim rynku pracy.

"Zbyt często zdarza się, że pierwszą rzeczą jaką robi magister zaraz po odebraniu dyplomu, jest zakup biletu na samolot do Irlandii. Powinniśmy zadbać o to, aby uczelnie nie kształciły dla kształcenia, ale po to, aby absolwent znalazł dobrą pracę w Polsce" - zaznaczył.

To jednak, jak tłumaczył były rektor SGH, obecnie senator RP, Marek Rocki, będzie trudne bez zmiany przepisów.

"Uczelniom nie wolno zmieniać programów kształcenia na podstawie konsultacji z pracodawcami. O programach na poszczególnych kierunkach studiów decyduje minister. Minister zaś nie jest w stanie zapoznać się szczegółowo z warunkami na rynku pracy. Powinny istnieć mechanizmy, które umożliwią uczelniom zmiany programowe, dopasowujące studia do potrzeb rynku pracy i do związanych z tym oczekiwań studentów" - powiedział Rocki.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: studenci | studia | uczelnie | płatne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »