Sztabki sposobem na podatek Belki
Po złote sztabki sięga coraz więcej Polaków inwestując tym samym swoje oszczędności. Warto pamiętać, że po wejściu w życie nowych przepisów podatkowych, zakup sztabki pozwoli uniknąć podatku od zysków kapitałowych. W tym roku Polacy kupią rekordowe dwie tony!
Na początku kwietnia posiadacze lokat odczują skutki nowej ordynacji podatkowej, która zabrania instytucjom finansowym oferowania depozytów z dzienną kapitalizacją odsetek. W ten sposób można jeszcze do końca marca uniknąć 19 proc. podatku od zysków kapitałowych. Jak na razie banki, nie znalazły innych produktów, które zrekompensują zmianę przepisów. Alternatywą dla lokat może być inwestycja w złoto.
- Kupując sztabki od mennicy klient nie płaci podatku VAT, zwolniony jest również z podatku od zysków kapitałowych - mówi Mariusz Malec, Prezes Zarządu Mennicy Wrocławskiej.
Dodaje, że inwestycja w kruszce to także skuteczny sposób, na ochronę kapitału przed inflacją. Z szacunków Mennicy Wrocławskiej wynika, że 2011 r. w złoto zainwestowało w Polsce 30-40 tys. osób.
Jak podkreślają analitycy, notowania tego surowca nie zachwiały nawet obawy o bankructwo Grecji czy Portugalii.
- W ubiegłym roku cena złota przebiła poziom 1,9 tys. dol. za uncję, a historyczny rekord jego notowań padł we wrześniu 2011r. i wyniósł 1,921 tys. dol. za uncję. Nie oznacza to jednak, że ten kruszec nie może być wart znacznie więcej - mówi Piotr Wojda, Wiceprezes Mennicy Wrocławskiej.
Wyjaśnia, że od kilku lat coraz więcej inwestorów chce dywersyfikować swoje środki, dlatego coraz chętniej kupuje złoto, a to powoduje, że wciąż rośnie popyt na ten metal.
Jak wyliczają analitycy Mennicy Wrocławskiej, ci, którzy 3 lata temu zainwestowali w ten surowiec zarobili 100 proc.
Dlatego złoto do swojej oferty wprowadza coraz więcej instytucji, w tym także banki. Mennica Wrocławska od niedawna współpracuje np. z bankami oferując sprzedaż sztabek w ich oddziałach.
Rynek złota nabiera rozpędu
Z szacunków Mennicy Wrocławskiej wynika, że w najbliższych latach krajowy rynek złota inwestycyjnego czeka dynamiczny rozwój. Łączna sprzedaż tego kruszcu ma w Polsce wzrosnąć w 2012 roku do 5,6 tony z 3 ton w 2011 roku.
Zdaniem analityków Mennicy Wrocławskiej, w Polsce dopiero tworzy się rynek złota inwestycyjnego, dlatego w najbliższych latach można spodziewać się gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na ten kruszec.
- "Potencjał polskiego rynku można oceniać porównując go z wynikami z sąsiednich krajów, przede wszystkim z Niemiec" - tłumaczy Mariusz Malec, Prezes Zarządu Mennicy Wrocławskiej.
Z danych World Gold Council wynika, że w ubiegłym roku popyt na złoto u naszych zachodnich sąsiadów wyniósł prawie 160 ton.
Analitycy Mennicy Wrocławskiej szacują, że gdyby Polacy ulokowali tylko 1 proc. swoich oszczędności w złoto to nasz rynek urósłby do 52 ton. Gdyby na złote sztabki wydali 3 proc. swoich oszczędności, Polska pod względem rocznej sprzedaży tego surowca dogoniłaby Niemcy.
Amatorów inwestycji w złoto jest coraz więcej.
Jak szacują analitycy Mennicy Wrocławskiej, w 2011 roku złotą monetę lub sztabkę kupiło w Polsce już 30-40 tys. osób.
Polacy chętniej lokują swoje oszczędności w ten szlachetny kruszec bo od lat obserwują, że jego cena rośnie niezależnie od sytuacji w gospodarce czy od tego, co dzieje się na giełdzie. W zeszłym roku, jego notowań nie pogorszyły nawet obawy o bankructwo Grecji, Hiszpanii czy Portugalii.
- "W ubiegłym roku cena złota przekroczyła poziom 1,9 tys. dol. za uncję, a historyczny rekord jego notowań padł we wrześniu 2011r. i wyniósł 1,921 tys. dol. za uncję.
Nie oznacza to jednak, że ten kruszec nie może być wart znacznie więcej" - mówi Piotr Wojda, Wiceprezes Zarządu Mennicu Wrocławskiej.
Wyjaśnia, że od kilku lat coraz więcej inwestorów chce dywersyfikować swoje środki, dlatego coraz chętniej kupuje złoto, a to powoduje, że wciąż rośnie na nie popyt.
- Na razie nie pojawiają się sygnały świadczące o tym, że ten trend ma się odwrócić - dodaje Piotr Wojda. Zainteresowanie złotem w Polsce rośnie również dlatego, że coraz więcej instytucji wprowadza je do swojej oferty dla klientów indywidualnych. Spółka zakłada, że w ten sposób poprawi swoje wyniki sprzedażowe z 0,5 tony w 2011 roku do 2 ton na koniec 2012 roku.