SZTAFETA prezesów w PKO BP
Niezależnie od tego, kto przejmuje pałeczkę w sztafecie prezesów PKO BP - Skrzypek, Głuchowski, Juszczak czy Pruski - w oddziałach niewiele się zmienia i ciągle stoją kolejki klientów. Mając nadzieję na to, że sztafeta płynnie przeszła w bieg długodystansowy, przyznajemy jej medal w Igrzyskach Finansowych Expandera i Interii.
Jak wiadomo sztafety - jako niezwykle widowiskowe - zawsze kończą zawody lekkoatletyczne. Igrzyska Finansowe Expandera i Interii rządzą się jednak swoimi prawami. Choć do końca igrzysk jeszcze daleko to medal w sztafecie już został przyznany. W tym wyścigu Polskę reprezentowała narodowa sztafeta PKO Banku Polskiego w składzie Skrzypek, Głuchowski, Juszczak, Pruski.
Sztafeta wystartowała we wrześniu 2006 roku, gdy stanowisko p.o. prezesa (po wieloletnim szefie Andrzeju Podsiadle) objął Sławomir Skrzypek. Prezes Skrzypek podczas swojego okrążenia postanowił wzmocnić rozwój elektronicznych kanałów dostępu. Już w styczniu 2007 pałeczka powędrowała w ręce Marka Głuchowskiego, który zdecydował się budować środkowoeuropejski holding finansowy poprzez przejecie akcji PZU oraz zakup innego dużego banku w regionie. Gdy zmachany dotarł na metę oddał pałeczkę Rafałowi Juszczakowi, który postawił na zmniejszenie zatrudnienia i przyspieszenie ekspansji zagranicznej. Wreszcie w maju 2008 trafiła ona w ręce Jerzego Pruskiego, który jak dotychczas głownie przygląda się strategii banku.
Wygląda na to, że biegnąc w sztafecie prezesi zapominali, że podobne wyścigi odbywają się codziennie w wielu oddziałach PKO BP. Tam też nie brakuje zdrowego ducha rywalizacji, tylko że zamiast medali nagrodą jest dostęp do bankowego okienka. Pomimo tego, że część klientów PKO BP już korzysta z bankowości internetowej, w oddziałach od startu sztafety zmieniło się niewiele. Nadal są kolejki, a jakość obsługi klienta pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście bank ten ma wiernych kibiców, którzy nie zważając na porażki, ciągle trwają przy zawodniku, nawet, gdy ten jest w gorszej formie.
Miejmy nadzieję, że ta sztafeta dobiegła już końca i teraz biec będzie już tylko jeden zawodnik. Nie będzie to bieg prosty, a raczej 3000m z przeszkodami. Jednak szansę na wygraną istnieją i dlatego awansem, niejako na zachętę, przyznajemy złoty medal.