Taryfa ochronna na wakacje

Na dzień przed nieformalnym spotkaniem ministrów telekomunikacji państw UE w Hanowerze, Komisja Europejska zaapelowała o zgodę na obniżenie cen roamingu rozmów telefonicznych i "niesłuchanie lobbystów", tak by już w wakacje europejscy turyści odczuli obniżkę.

Służyć ma temu ustanowienie tzw. taryfy ochrony konsumentów (consumer protection tariff), czyli maksymalnego poziomu stawek, jakie firmy telekomunikacyjne mogłyby pobierać w ramach usługi roamingu za wykonane i odebrane połączenia telefoniczna podczas zagranicznych wyjazdów w obrębie UE.

Czwartkowe spotkanie w Hanowerze poświęcone jest flagowemu projektowi Komisji Europejskiej, którego celem jest redukcja cen roamingu za rozmowy telefoniczne o 70 proc.. Ujawni ono, czy są szanse na osiągnięcie porozumienia do wakacji.

"Wzywam wszystkich ministrów i Parlament Europejski, by więcej słuchali konsumentów i mniej lobbystów. Wszyscy obywatele w UE powinni już w lipcu odczuć, jak efektywną pracę wykonali ich ministrowie i parlamentarzyści" - powiedziała komisarz ds. mediów Viviane Reding.

Reklama

Niemieckie przewodnictwo w UE podjęło inicjatywę Reding. W przygotowanej na czwartkowe spotkanie propozycji, Berlin zgodził się z ideą KE, że należy nie tylko ograniczyć ceny na hurtowym rynku połączeń, w rozliczeniach między operatorami, ale też na rynku detalicznym, proponując wprowadzenie tzw. taryfy ochrony konsumentów.

KE zaproponowała maksymalny poziom stawek detalicznych, z uwzględnieniem 30-procentowej marży w wysokości 0,44 eurocenta za rozmowy z zagranicy do domu i 0,15 eurocenta za odebrane połączenia. Berlin proponuje nieco wyższe stawki - odpowiednio 0,50 eurocenta za wykonane połączenie i 0,25 eurocenta za odebrane.

Należy obniżyć roaming

"Na spotkaniu w Hanowerze dyskusja nie będzie dotyczyć jeszcze wysokości samych stawek" - mówią źródła w KE. Wciąż nie wiadomo bowiem, czy wszystkie kraje zgadzają się na "metodologię", jak należy osiągnąć obniżkę cen za roaming. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje to, czy telefony turystów będą automatycznie obejmowane taryfą ochrony konsumentów, czy też będzie to usługa na żądanie, o którą trzeba będzie występować po przyjedzie do danego kraju.

KE upiera się przy tym pierwszym rozwiązaniu, jeśli rozporządzenie ma rzeczywiście odnieść skutek. Zdaniem KE w przypadku drugiej opcji, większość konsumentów nie będzie poinformowana o możliwości wystąpienia do operatorów o taryfę ochronną i z niej nie skorzysta, a po powrocie z wakacji ponownie dostanie astronomiczną fakturę. Propozycja zakłada, że limity opłat za połączenia odebrane i cen hurtowych zaczną obowiązywać od razu (rozporządzenie w przeciwieństwie do dyrektywy jest aktem prawnym, które nie wymaga transpozycji do prawa narodowego).

Wbrew apelom części eurodeputowanych i grudniowemu postulatowi Polski, Irlandii i Słowacji, KE zdecydowała się nie włączać do rozporządzenia roamingu dotyczącego krótkich wiadomości tekstowych (SMS-y). "Uważamy, że teraz nie ma na to potrzeby, bo SMS-y nie są nawet regulowane na narodowym poziomie. Poza tym reprezentują bardzo mały procent przychodów firm telekomunikacyjnych. Uważamy więc, że nie było powodu, by włączać SMS-y do regulacji" - powiedział dyrektor generalny dyrekcji ds. mediów i społeczeństwa informacyjnego Fabio Colasanti.

SMS pod lupą

Jednocześnie zapewnił, że KE będzie monitorować sytuację na rynku SMS-ów i jeśli uzna, że istnieją nadużycia, to włączy je do rozporządzenia podczas jego przeglądu, który przewidziany jest po dwóch latach od jego wejścia w życie. "Mam nadzieję, że rynek będzie tak działał, że nie będzie potrzeby" - dodał Colasanti. KE zaapelowała do operatorów telekomunikacyjnych, by dobrowolnie obniżyli bardzo wysokie koszty roamingu SMS-ów i MMS-ów.

W Unii Europejskiej średnia cena za połączenie z wykorzystaniem roamingu wynosi 1,15 euro - zdaniem KE co najmniej pięć razy tyle, ile wynosi rzeczywisty koszt takiej usługi. Za połączenia odebrane za granicą, których koszt wynosi faktycznie ok. 10 eurocentów za minutę, operatorzy pobierają nawet 500-procentową marżę. W efekcie rocznie rynek roamingu wart jest w UE 8,5 mld euro i stanowi 15 proc. zysków operatorów.

Z sondażu Eurobarometru wynika, że 70 proc. mieszkańców UE popiera unijną interwencję w sprawie cen roamingu. Badanie pokazuje, że wysokie koszty są szczególnie istotne dla Polaków - 94 proc. wskazało je jako przyczynę ograniczenia korzystania komórki za granicą. 72 proc. Polaków twierdzi, że korzystałoby z roamingu częściej, gdyby ceny były niższe.

Inga Czerny

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rozmowy telefoniczne | wakacje | taryfa | Komisja Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »