Turystyczny Fundusz Gwarancyjny podniesie ceny wycieczek
Ma zabezpieczyć klientów biur podróży - głównie wyjeżdżających za granicę - przed ich niewypłacalnością. Mowa o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym (TFG). Projekt ustawy, która przewiduje jego powstanie, został przyjęty przez rząd. W branży zdania o utworzeniu TFG są jednak podzielone.
Z jednej strony słychać głosy, że powstanie TFG jest słuszne, ponieważ ograniczy on wypłaty środków z publicznej kasy na powroty turystów w razie upadku biura podróży i ułatwi funkcjonowanie na rynku mniejszym operatorom.
Druga strona twierdzi, że utworzenie TFG to nie taki świetny pomysł, a w dodatku odgrzewany kotlet, bo dyskusje na ten temat toczą się co jakiś czas już od 2002 r.
"Aktualna rzeczywistość nie daje powodów do zwiększania ilości środków dostępnych na likwidację ewentualnych upadłości biur podróży" - twierdzi w rozmowie z serwisem infoWire.pl Krzysztof Piątek, prezes firmy Neckermann Polska.
Jego zdaniem dobrym ruchem było zaś znaczące podniesienie przez ministra finansów w 2013 r. wysokości obowiązkowej gwarancji turystycznej - zapewniło to właściwą ilość środków na ewentualne zwroty zaliczek czy pokrycie kosztów powrotu klientów do kraju.
Koszt obsługi TFG raczej nie będzie pokrywany przez biura podróży. Składki, doliczane do kosztów wycieczki, będą płacić klienci. Wysokość tych składek ma wynosić maksymalnie 30 zł i będzie zależeć od rodzaju imprezy turystycznej i związanego z tym ryzyka.