W 2012 r. szykuje się prawdziwa wojna o nasze pieniądze

Wysokie oprocentowanie plus niepewność na rynkach kapitałowych równa się prawie 8 mld zł więcej na lokatach Polaków - wynika z październikowych danych NBP. Bankom znów udało się odzyskać przewagę depozytów terminowych nad bieżącymi, ale potrzebują do tego coraz silniejszych bodźców.

Wyraźnie widać, że wojna depozytowa po upadku banku Lehman Brothers podwyższyła oczekiwania klientów, co do oprocentowania lokat terminowych. Pierwszy sygnał zmiany nastawienia do bankowej oferty klienci dali w grudniu 2010 roku. Kiedy wyścig po oszczędności wyhamował na dobre, po raz pierwszy w historii rynku przewagę nad depozytami terminowymi zyskały depozyty bieżące.

Do powrotu do normy skłoniły klientów dopiero sowite podwyżki oprocentowania. Średnie oprocentowanie trzymiesięcznych lokat wzrosło od początku tego roku niemal o jedną piątą, z 4,20 do 4,98 proc. Wprawdzie towarzyszył temu wzrost podstawowej stopy procentowej z 3,5 do 4,5 proc., to jednak najlepsze lokaty mocno wybiły się ponad zmianę o 1 pp. Najatrakcyjniejsze lokaty w terminach od dwóch do sześciu miesięcy oferują obecnie ponad 6 proc. odsetek na rękę. Biorąc jednak pod uwagę, że są to najpopularniejsze kategorie lokat terminowych wśród klientów, to o prawdziwie długoterminowym oszczędzaniu w praktyce i tak nie ma mowy.

Reklama

Jak podaje NBP, na koniec zeszłego miesiąca wartość depozytów terminowych klientów indywidualnych osiągnęła wartość prawie 233 mld zł, wobec 200 mld zł na depozytach bieżących. Jeszcze w lipcu było odwrotnie - na depozytach bieżących znajdowało się 209 mld zł, a na terminowych 208 mld zł.

Kredyty w cieniu lokat

Spektakularnych zmian w październikowych danych NBP nie widać natomiast na rynku kredytowym. Systematycznie spada zadłużenie klientów z tytułu kredytów konsumpcyjnych, łącznie z kredytami na kartach. Wyjątek stanowiły jedynie linie kredytowe w koncie. Poszły w górę kolejny miesiąc z rzędu, choć tym razem nieśmiało, bo o niecały 1 proc. i przekroczyły kwotę 12,3 mld zł. Łączna wartość kredytów konsumpcyjnych wyniosła 140,4 mld zł.

Dominujące obecnie w sprzedaży złotowe kredyty mieszkaniowe w październiku zyskały na wartości 2,04 mld zł. Jest to kwota o 190 mln zł niższa niż średnia z 12 poprzedzających miesięcy. Zadłużenie z tytułu nieruchomości sięgało na koniec zeszłego miesiąca 316 mld zł.

Halina Kochalska

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: bank | lokaty | kredyt | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »