W grudniu kredyty gotówkowe są najtańsze
Przed końcem roku banki uatrakcyjniają ofertę swoich produktów. Właśnie dlatego w ostatnich latach to długi zaciągnięte w grudniu były najtańsze - przeciętnie o prawie 1 pkt. proc. - wynika z szacunków Open Finance opartych o dane NBP. Nie zmienia to faktu, że kredyty gotówkowe to dość drogi sposób na podreperowanie domowego budżetu.
Dane NBP z lat 2005-2015 pokazują, że pod koniec roku banki faktycznie oferują tańsze kredyty gotówkowe - średnio prawie o 1 pkt. proc. i mówimy tu o RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania), czyli mierze wiarygodnej, bo uwzględniającej oprócz podstawowego oprocentowania prowizje i dodatkowe koszty. Podczas gdy w ostatniej dekadzie kredyty udzielone w grudniu miały przeciętne RRSO na poziomie 20,2 proc., to w średnia z pozostałych miesięcy wynosi 21 proc. Nie miejmy jednak złudzeń. Kredyt gotówkowy zaciągany na dowolny cel i bez zabezpieczenia nie może być tani. Dziś średnio kosztuje on około 15-16 proc. w skali roku. Dla porównania kredyty samochodowe są mniej więcej o połowę tańsze, a kredyty hipoteczne kosztują około 4,7 proc. - we wszystkich przypadkach mowa o RRSO.
Czemu kredyty gotówkowe są pod koniec roku tańsze? Może to wynikać z naturalnego cyklu sprzedaży, zgodnie z którym koniec miesiąca, kwartału, a już szczególnie roku jest okresem śrubowania wyników. Dotyczy to na przykład firm sprzedających samochody, deweloperów, ale też banki. Stąd może wynikać skłonność do ustępstw cenowych pod koniec roku. Banki kuszą promocjami tańszych pożyczek mając nadzieję, że w szale przedświątecznych zakupów i przygotowań do powitania Nowego Roku, łatwiej będzie im znaleźć klientów.
Open Finance sprawdził jak wygląda rynkowa oferta. Założyliśmy, że potrzebujemy 10 tys. zł na trzy lata. Interesuje nas równa rata miesięczna, a za modelowego kredytobiorcę wybraliśmy rodzinę "2+1" pochodzącą z dużego miasta. Oboje dorośli pracują od 3 lat na pełen etat osiągając dochód na poziomie 5 tys. zł netto miesięcznie. Rodzina jest skłonna w banku skorzystać też z rachunku bieżącego, zadeklarować nań przelewy wynagrodzenia i kupić kartę płatniczą lub kredytową. Propozycje przedstawione przez banki były bardzo zróżnicowane. Za punkt odniesienia do porównań przyjęliśmy wcześniej wspomnianą miarę RRSO. Wynika z niej, że rodzina najtaniej mogłaby pożyczyć pieniądze w BOŚ Banku, Alior Banku i Pekao. Łączny koszt kredytu przez 3 lata spłacania w tych instytucjach wynosiłby od 1409 zł do 1497 zł przy średniej dla 13 przebadanych instytucji na poziomie 2210 zł. W praktyce wybór kredytu jest niestety bardziej skomplikowany. W grę wchodzi polityka banku odnośnie klientów o gorszej historii kredytowej, czy zatrudnienia, długość procesu przyznawania długu czy negocjacje, które potrafią uatrakcyjnić standardową ofertę banku.
Z zebranych danych wynika jednak, że w danej instytucji oferty świąteczne są zazwyczaj tańsze od standardowych. Często skorzystanie z nich wymaga spełnienia dodatkowych warunków, a więc oferty te trzeba rzetelnie porównać. Ponadto fakt, że dany bank promocją nie kusi, nie musi wcale oznaczać, że ma gorszą ofertę. Oferta promocyjna w banku A może być gorszą niż standardowy kredyt gotówkowy w banku B.
Bartosz Turek