Jak mówią właściciele kantorów, nie widać wielkich zmian zarówno w liczbie klientów odwiedzających ich palcówki jak i cenach walut. Te ostatnie niewiele się zmieniły. Dolary i marki co prawda zdrożały, ale tylko o kilka groszy.
Także wbrew przewidywaniom w bankach nie zanotowano nerwowości, nie wprowadzono także "specjalnych" środków ostrożności choć ich ochrona jest wzmocniona. W trzecim oddziale PKO SA w Krakowie, który odwiedził nasz reporter nie było więcej klientów niż zwykle. Pojawiały się co prawda pytania klientów, ale bardziej informacyjne dotyczące kupna akcji, czy możliwości zaciągnięcia kredytu.