W kasie Amber Gold brakuje 40 milionów złotych
Właściciel parabanku Amber Gold przyznał Pulsowi Biznesu, że około 7 tysiącom klientów jest winien około 80 mln złotych.
Według gazety, przy założeniu, że na zablokowanych rachunkach technicznych w bankach firma ma - według słów Marcina Plichty - około 20 mln złotych i dodając do tego złoto Amber Gold, warte maksymalnie 17 mln, spółka ma dziurę finansową na 40 mln złotych.
Puls Biznesu pisze też, że otrzymał od szefa innego parabanku, Finroyal dowody, że Amber Gold od połowy maja rozmawiał o przejęciu tej firmy. Co więcej, przekazał gazecie dowód przelewu pierwszej transzy z konta AG na rachunek Finroyal.
Dziś rano Marcin Plichta ma przedstawić "strategię spółki odnośnie jej najbliższej przyszłości" oraz dowody, że bankructwo OLT Express i kłopoty z wypłatami pieniędzy przez Amber Gold to rezultat rzekomej akcji ABW.
Wiceprezes Centrum im Adama Smitha Andrzej Sadowski uważa, że mechanizm zarabiania w Amber Gold od początku budził zastrzeżenia.
Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia podkreślał, że wiele osób, które dokładnie zapoznały się z umową tej firmy, rezygnowała z inwestowania w niej. W jego ocenie, ci, którzy zdecydowali się powierzyć Amber Gold swoje pieniądze w przeważającej większości zdawali sobie sprawę z ryzyka.
Podjęli je jednak - mówił Andrzej Sadowski - w zamian za obietnicę wyższych zysków. W ocenie wiceprezesa Centrum im Adama Smitha szczególne zastrzeżenia budził proces wycofywania środków z Amber Gold, gdyż był bardzo skomplikowany i czasochłonny.
Andrzej Sadowski zwrócił też uwagę, że Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold w rejestrze ostrzeżeń publicznych. Jednak - jak dodał - niewiele klientów tej firmy zwróciła na to uwagę.
W piątek prezes spółki Amber Gold poinformował, że firma nie może wypłacić pieniędzy swoim klientom z powodów technicznych. Komisja Nadzoru Finansowego od 2009 roku ostrzegała w swoim rejestrze przed inwestowaniem za pośrednictwem spółki Amber Gold. Komisja Nadzoru Bankowego w sprawie Amber Gold w 2009 roku zawiadomiła też prokuraturę o swoich wątpliwościach, czy działalność prowadzona przez firmę jest zgodna z prawem.