W razie braku rentowności nie można wykluczyć dalszych podwyżek OC - PIU
Po III kwartale br. strata ubezpieczycieli w ubezpieczeniach komunikacyjnych OC/AC sięgnęła 806 mln zł, choć ceny polis rosną od ponad roku. Prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński ocenia, że jeśli brak rentowności się utrzyma, to nie można wykluczyć dalszych podwyżek.
- Decyzje dotyczące stawek zawsze są indywidualną decyzją każdego zakładu. Najważniejsze dla rynku jest zdefiniowanie równowagi pomiędzy stawką dla kierowcy, a właściwą ochroną poszkodowanego. Na razie na rynku nie ma takiej równowagi. OC nadal jest nierentowne i jeśli taka sytuacja się utrzyma, dalszego wzrostu składki wykluczyć nie można - uważa prezes PIU.
Wiceminister finansów Piotr Nowak w grudniu br. informował w Sejmie, że po trzech kwartałach tego roku strata ubezpieczycieli w ubezpieczeniach komunikacyjnych sięgnęła 806 mln zł. - W ostatnich latach wynik ubezpieczycieli w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych jest zdecydowanie ujemny, co oznacza, że zakłady ponoszą straty na tej działalności. Za ostatnie lata strata ta kształtowała się następująco: za trzy kwartały 2016 roku, czyli obecnie, jest 806 mln zł straty. W 2015 był 1 mld 56 mln zł straty, w 2014 roku 782 mln zł straty - stwierdził Nowak.
- Można przypuszczać, że tegoroczna strata branży z polis OC/AC ponownie przekroczy 1 mld zł, jak było to już za 2015 r. - prognozuje szefowa marketingu firmy Uniqa Katarzyna Ostrowska. - Dopiero od przyszłego roku spodziewamy się poprawy sytuacji, ale nie oznacza to osiągnięcia rentowności - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że powodem wzrostu cen polis OC jest rosnący poziom wartości wypłacanych odszkodowań i świadczeń na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach i ich rodzin. Dotyczy to zarówno bieżącego portfela ubezpieczeń komunikacyjnych OC, jak i tego z lat poprzednich. - W Uniqa wynik techniczny w OC i AC jest ujemny po trzech kwartałach 2016 r. Mimo podwyżki składek, szkodowość w ubezpieczeniach komunikacyjnych bardzo wolno się poprawia. Podwyżka stawek rok do roku w OC waha się między 30 a 60 proc., a w AC wzrost jest nieznaczny - od 3 do 20 proc. W obu przypadkach wzrost cen uzależniony jest od taryfy, kanału sprzedaży i segmentu klienta - dodała.
Członek zarządu innej firmy ubezpieczeniowej InterRisk Katarzyna Grześkowiak potwierdziła, że podwyżki składek za ubezpieczenia komunikacyjne, w szczególności OC, są nieuniknione ze względu na ogromne straty ubezpieczycieli. - Tych strat nie daje się pokrywać ze zbieranej składki, zatem jedną z metod działania są podwyżki - zaznaczyła. - W 2016 r. ceny polis poszły w górę, szczególnie dla mocno szkodowych klientów. Z pewnością poprawi to rentowność ubezpieczenia OC, której uzyskanie jest obowiązkiem nałożonym na ubezpieczycieli przepisami prawa - dodała.
Ubezpieczyciele twierdzą, że wpływ na wzrost cen polis mają m.in. rekomendacje wydane przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF). Jak tłumaczy Artur Borowiński, prezes Compensy, chodzi o rekomendacje w sprawie "szkód w pojazdach obowiązujące od 01.04.2015, jak i planowane rekomendacje dot. szkód na osobie, które wejdą w życie 01.01.2017".
Zaznaczyła, że w związku z koniecznością poprawy rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych InterRisk w tym roku podnosił ceny polis dla niektórych klientów nawet o kilkadziesiąt procent.
Jak powiedział prezes Compensy Artur Borowiński, "podwyżki składek działają z opóźnieniem, pomimo że ponosimy wciąż straty, to mamy nadzieję, iż w czwartym kwartale 2016 roku Compensa będzie mieć już unormowaną sytuację".
Prądzyński ocenił, że dane rynkowe wskazują na podwyżki cen polis OC rzędu 30 proc.
Premier Beata Szydło, pytana w listopadzie o ewentualną interwencję rządu w związku z gwałtownym wzrostem cen na rynku obowiązkowych polis komunikacyjnych OC, deklarowała, że czeka na rozstrzygnięcia z UOKiK.
- Prowadzi i przygląda się całej sprawie UOKiK, czyli ta instytucja, która jest do tego jak najbardziej upoważniona. Czekam na rozstrzygnięcia, które z UOKiK zostaną przedstawione - powiedziała premier.
Rzecznik prasowy UOKiK Małgorzata Cieloch poinformowała, że 23 listopada Urząd rozpoczął badanie rynku polis OC/AC. - Potrwa ono kilka, kilkanaście tygodni. Dopiero po analizie otrzymanych danych, będziemy mogli stwierdzić, czy są podstawy do działań sformalizowanych, czyli postępowania w sprawie praktyk ograniczających konkurencję - wyjaśniła.