Wakacje kredytowe będą przedłużone? PiS ma na to pomysł, projekt już w Sejmie
Rząd PiS chce, aby wakacje kredytowe w przyszłym roku były przedłużone. Złożono już w Sejmie stosowny projekt nowelizacji ustawy, który zakłada umożliwienie zawieszenia spłaty kredytu wynoszącego do 400 tys. zł. W przypadku przedziału między 400 a 800 tys. wakacje miałyby być dostępne w zależności od stosunku raty kredytu do dochodu gospodarstwa domowego. Łączny szacowany koszt rozwiązania może sięgnąć ponad 8,5 mld zł.
W piątek na stronach Sejmu opublikowano projekt ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. W czwartek Ministerstwo Rozwoju i Technologii informowało, że do Sejmu trafiła ponownie przyjęta przez Radę Ministrów nowelizacja ustawy ws. wakacji kredytowych. Jak wskazał resort, wakacje kredytowe w 2024 r. mają dotyczyć złotowych kredytów hipotecznych, zawartych przed 1 lipca 2022 r.
"W stosunku do obowiązujących regulacji proponuje się jednak wprowadzenie ograniczenia katalogu osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty kredytu. Zgodnie z projektem ustawy uprawnienie takie przysługiwać będzie kredytobiorcom, których kwota kapitału udzielonego kredytu była nie wyższa niż 400 000 zł" - napisano w uzasadnieniu do projektu.
Jak dodano, kwotę taką ustalono na podstawie danych Komisji Nadzoru Finansowego jako odpowiadającą średniej kwocie kredytu hipotecznego udzielanego na zakup mieszkania, podlegającego zawieszeniu na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów.
"W przypadku gdy kwota kapitału udzielonego kredytu będzie wyższa niż 400 000 zł, ale nie wyższa niż 800 000 zł, zawieszenie spłaty kredytu będzie również możliwe, jednak w takim przypadku skorzystać będzie mógł z niego kredytobiorca, w przypadku którego stosunek wydatków związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu do średniego miesięcznego dochodu jego gospodarstwa domowego przekracza 50 proc." - czytamy w uzasadnieniu.
Wskazano, że rozwiązanie takie jest odwzorowaniem warunków umożliwiających kredytobiorcy skorzystanie z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Jak zapisano w Ocenie Skutków Regulacji projektu, według szacunków przygotowanych w oparciu o dane BIK (stan na 31 lipca 2023 r.) "koszt przyszłych wakacji kredytowych (przy ich maksymalnym wykorzystaniu) ocenia się na 7 703 mln zł (kredyty o wartości nominalnej do 400 000 zł) oraz 357 mln zł (kredyty o wartości od 400 do 800 tys. zł spełniające dodatkowe kryterium uprawniające do 5 wnioskowania o wsparcie)".
"Łączny, szacowany koszt może wynieść 8 059 mln zł. Łączny koszt dotychczasowych wakacji kredytowych ujęty w wyniku finansowym banku i/lub kapitałach wynosił 12 780 mln zł na dzień 30 września 2023 r." - podano w OSR.
W ocenie UKNF szacuje się, że łączna wartość kredytów do objęcia wakacjami (kwota do spłaty) może wynosić ok. 268 075 mln zł.
O przyszłości wakacji kredytowych wypowiedział się w piątek Andrzej Domański z KO, który uważa, że powinny one w przyszłym roku obowiązywać "nie w takiej formie, jak do tej pory", tłumacząc to zmiennością warunków rynkowych, jak poziom inflacji czy stóp procentowych,
- Pamiętajmy, że wakacje kredytowe były wprowadzane w dosyć szczególnej sytuacji, inflacja nad którą nie zapanował NBP, potężna inflacja, która pustoszyła portfele Polaków spowodowała również później gwałtowne podwyżki stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej i w konsekwencji skokowy wzrost rat kredytów - powiedział Domański.
Jak dodał, "wiemy, że znacząca część tych wakacji kredytowych, tych oszczędności z tytułu wakacji kredytowych została przeznaczona tak naprawdę na nadpłacanie kredytów".
- Mamy rozwiązania w systemie skierowane dla osób, które mają faktycznie problemy ze spłatą kredytów. I na tych rozwiązaniach powinien bazować system. W związku z czym absolutnie nie wykluczamy tego, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale - w mojej opinii - powinna ona być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących - oświadczył polityk.
Dopytywany, czy dostęp do tych wakacji kredytowych będzie ograniczony, Domański odparł: - W mojej opinii powinien być limitowany dla tych osób, które faktycznie takiej pomocy potrzebują. Ale - jak dodał - "oczywiście to będzie jeszcze decyzja przyszłego rządu".