Wydajemy więcej na kupno mieszkania, ale kłopoty mają ci, których wynagrodzenia nie rosną

Wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w okresie styczeń-sierpień wzrosła aż o 13,6 proc. Wydajemy coraz więcej, bo wynagrodzenia rosną nadal w tempie 7 proc., ale w coraz trudniejszej sytuacji są ci, którzy nie wynegocjowali podwyżek.

W samym tylko sierpniu banki udzieliły 20,4 tys. kredytów. Na kwotę 5,16 mld zł. Analitycy nie spodziewali się tak dużej dynamiki.

- Coraz wyższe ceny mieszkań zmuszają do zadłużania się na coraz wyższe kwoty - mówi w rozmowie z MarketNews24 Jarosław Sadowski z Expandera. - Nie jest to problemem, bo coraz wyższe są wynagrodzenia.

W trudniejszej sytuacji są jednak ci, których wynagrodzenia nie rosną lub zmieniają się w niższym tempie. To także dlatego, że banki zaostrzają swoja politykę kredytową. Spada zdolność kredytowa osób, których dochody nie są duże i nie rosną.

Reklama

Istnieje jednak kilka sposobów, aby w takiej sytuacji podwyższyć zdolność kredytową. Można wydłużyć zaplanowany okres kredytowania, ale to niejedyny sposób.

- Inny sposób to spłacenie innych kredytów konsumpcyjnych przed terminem, a także rezygnacja z karty kredytowej - wyjaśnia J. Sadowski.

Ci, którzy zwiększają swoje dochody, zmieniając pracodawcę, powinni pamiętać, że dostaną kredyt mieszkaniowy, gdy miną trzy miesiące od zawarcia umowy z nowym pracodawcą.

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: bank | mieszkanie | nieruchomości | kredyty mieszkaniowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »