Zarząd PZU: Nie ustąpimy!
Andrzej Chronowski, minister skarbu państwa, stracił zaufanie do prezesa oraz członków zarządu PZU - poinformował resort skarbu we wtorkowym komunikacie.
Dowiedziawszy się o tym Jerzy Zdrzałka, prezes PZU, wyraził ubolewanie, ale jednocześnie stwierdził, że nie widzi powodów, dla jakich miałby odejść ze stanowiska. Szef MSP stracił zaufanie do niego po tym, jak w trakcie poniedziałkowego NWZA PZU Życie reprezentujący PZU Krzysztof Pawlisz głosował, niezgodnie z instrukcjami resortu, za powołaniem nowej pięcioosobowej rady nadzorczej spółki-córki. Skarb Państwa, właściciel 59% akcji PZU, przegłosował w piątek na NWZA ubezpieczyciela uchwałę, która zobowiązywała Jerzego Zdrzałkę do tego, aby na walnym PZU Życie odwołał starą radę nadzorczą. Uchwała zawiera listę nazwisk osób, które powinny znaleźć się w nowej radzie. Są na niej 3 osoby ze starej rady oraz pięć osób rekomendowanych przez MSP. Uchwała została przegłosowana, mimo sprzeciwu Eureko i BIG-BG. Inwestorzy zaskarżyli ją więc w piątek w sądzie.
W poniedziałek rano tuż przed walnym PZU Życie zarząd spółki-matki postanowił nie stosować się do zaleceń MSP. Zarząd argumentuje, że wykonanie instrukcji byłoby sprzeczne ze statutem spółki i kodeksem handlowym. Powołuje się przy tym na ekspertyzy dwóch renomowanych kancelarii prawnych. Istniała realna groźba, że uchwały zostaną zaskarżone, a zarząd posądzony o działanie na szkodę spółki.
Zdaniem Eureko, powołanie rady nadzorczej w składzie proponowanym przez MSP nie gwarantowało przywrócenia kontroli na spółką-córką i dymisji prezesa Grzegorza Wieczerzaka. Groziło to ponoć nawet odłączeniem PZU Życie i PTE PZU od grupy PZU. Nowa rada niezwłocznie odwołała zbuntowanego prezesa PZU Życie oraz pozostałych członków zarządu. W ich miejsce powołano zarząd praktycznie identyczny z zarządem PZU. Tym samym groźba została odsunięta i istnieje szansa, że PZU trafi na giełdę jeszcze w I połowie 2001 r.