Znajomość prawa się przydaje. Uważajmy na pisma grożące sądem i komornikiem
Urzędnicy mogą wykorzystywać niewiedzę podatników. Sprawy dotyczą m.in. zaległych podatków od nieruchomości.
Na właścicieli kupionych w ostatniej dekadzie mieszkań padł blady strach. Urzędy gmin zaczynają wzywać do uiszczenia zaległych podatków od nieruchomości i opłat za użytkowanie wieczyste. Urzędnicy nierzadko żądają wpłat w terminie do 14 dni, wraz z naliczonymi odsetkami karnymi. W przypadku braku zapłaty nastąpić ma rzekomo egzekucja komornicza. Z podobnymi problemami mierzą się także podatnicy podatku od spadków i darowizn - pisze prawo.pl.
Okazuje się jednak, że urzędnicy w podobnych przypadkach zapominają o przepisach ordynacji podatkowej i Kodeksu Cywilnego. Jeżeli chodzi o podatek od nieruchomości, to prawo nakazuje urzędowi gminy określenie wysokości należnego potrącenia w ciągu trzech lat od momentu zakupu. Czas ten może zostać wydłużony do pięciu lat tylko wtedy, gdy nabywca mieszkania zapomniał poinformować gminę o tym fakcie. W każdym razie, po upływie tych trzech (lub pięciu) lat następuje przedawnienie. Innymi słowy, nie można już wtedy wymagać spłaty takiej zaległości.
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku podatku od spadków i darowizn. Eksperci dość jasno stwierdzają, że zobowiązanie podatkowe nie powstaje, jeżeli decyzja ustalająca została doręczona po upływie trzech lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. A co w takim razie z użytkowaniem wieczystym? Tutaj w grę wchodzi prawo cywilne mówiące, że zaległości z tytułu użytkowania wieczystego przedawniają się po trzech latach.
Oprac. KM