30 tys. zł kary dla restauracji pod Krakowem. Otworzyła się mimo zakazu

30 tys. zł kary musi zapłacić restauracja pod Krakowem, która mimo rządowego zakazu zdecydowała się obsługiwać klientów w lokalu. To, jak donosi reporter RMF FM Marek Wiosło, pierwsza taka kara dla restauracji wydana przez sanepid w tym roku w Małopolsce.

Do końca miesiąca, przypomnijmy, przedłużone zostały rządowe obostrzenia, zgodnie z którymi m.in. restauracje mogą wydawać posiłki wyłącznie na wynos, zamknięte pozostają hotele i galerie handlowe z wyłączeniem kilku typów sklepów, a infrastruktura sportowa dostępna jest jedynie dla uprawiających sport zawodowo.

Przeciwko rządowym restrykcjom buntuje się jednak rosnąca grupa przedsiębiorców z branż gastronomicznej, rozrywkowej, hotelarskiej czy fitness. Przedsiębiorcy podkreślają, że grożą im masowe bankructwa i nie mogą czekać dłużej z otwarciem biznesów.

Reklama

Co więcej, niektórzy uznają zakaz działalności za nielegalny. Zaznaczają, że rząd złamał w tej kwestii prawo, bowiem nie można zakazywać działalności gospodarczej rozporządzeniem - konieczne jest do tego wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. A takiego w Polsce nie ogłoszono.

30 tysięcy złotych kary dla restauracji pod Krakowem

W reakcji sanepid rozpoczął w całym kraju zmasowane kontrole.

Jak donosi dziennikarz RMF Marek Wiosło, tylko w Małopolsce inspektorzy sanepidu przeprowadzili od 11 stycznia 2300 kontroli, m.in. w hotelach, restauracjach, siłowniach czy sklepach.

Skontrolowali także stoki narciarskie i, co ciekawe, nie wykryli tam żadnych nieprawidłowości.

Nałożyli za to pierwszą w tym roku karę dla restauracji - 30 tys. zł musi zapłacić lokal pod Krakowem.

- Kontrolowaliśmy sześć lokali gastronomicznych, które otworzyły się mimo zakazu, i w przypadku jednego z tych obiektów nałożono karę administracyjną w wysokości 30 tys. zł. W przypadku pozostałych postępowanie jest jeszcze w toku - powiedziała reporterowi RMF Dominika Łatak-Glonek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Zmasowane kontrole sanepidu. Inspektorzy weszli już do 5 tysięcy firm

W całym kraju natomiast, co ujawnił wczoraj dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, inspektorzy sanepidu przeprowadzili od piątku ponad 5 tys. kontroli w firmach, które zapowiadały otwarcie wbrew rządowym obostrzeniom, i namierzyli 76 przedsiębiorstw, które faktycznie działały pomimo zakazu. Były to przede wszystkim restauracje, ale także ślizgawki czy dyskoteki.

W przypadku każdej takiej firmy wszczęto postępowanie, które może zakończyć się nałożeniem kary finansowej sięgającej właśnie nawet 30 tys. zł.

Edyta Bieńczak

Czytaj więcej na RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: koronakryzys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »