Apteki tracą, rząd bez winy
Apteki tracą, rząd umywa ręce. Farmaceuci szacują, że na zapasach leków refundowanych, których ceny spadły od stycznia, stracili ponad 40 milionów złotych.
Resort zdrowia winą obarcza kiepskie zarządzanie aptek. O sprawie pisze "Puls Biznesu".
Chodzi o listę leków refundowanych, która weszła w życie 1 stycznia tego roku. Apteki straciły pieniądze, bo w ramach nowej listy obniżono ceny większości farmaceutyków.
Tymczasem aptekarze wciąż mają na stanie produkty kupione jeszcze w ubiegłym roku, po wyższej cenie. Za straty winią resort zdrowia.
Jednak jak czytamy w gazecie, ministerstwo od tej sprawy umywa ręce. Zdaniem rzecznika resortu zdrowia Krzysztofa Bąka, straty aptek są winą kiepskiego zarządzania, bo ich właściciele poczynili zbyt duże zapasy leków. Zgodnie z ustawą bowiem apteka jest zobowiązana do zapewnienia dostępności leku, a nie robienia jego zapasów - przekonywał rzecznik.
Więcej w "Pulsie Biznesu".