Dobry internetowy biznes wart miliony
W ciągu dwóch lat powstało co najmniej 300 małych firm internetowych, wiele z nich zostało już wykupionych. Ich właściciele powtarzają losy twórców Gadu-Gadu, Ceneo.pl czy Blog.pl i zarabiają miliony złotych. Na rynku pojawia się coraz więcej firm i funduszy chętnych do zainwestowania w nowo założone spółki.
Miał 16 lat, w kieszeni 4 tys. zł wygrane w zakładach bukmacherskich i marzenie, by założyć własny biznes. Po roku uczeń jednego z wrocławskich liceów Adrian Drózd ostatecznie zainwestował pieniądze w internet. Założył własną firmę, stając się właścicielem niszowego serwisu internetowego dla fanów gier symulujących jazdę ciężarówkami. Dziś Hardtrucksite.pl ma blisko 10 tys. unikatowych użytkowników, odwiedziło go ponad pół miliona osób, a Adrian Drózd poważne plany na rozkręcenie biznesu w przyszłości.
- Przełamałem barierę strachu przed założeniem własnego biznesu i wzięcia za wszystko odpowiedzialności - mówi.
Właśnie pracuje nad nowym wyglądem serwisu i lepszą funkcjonalnością. Planuje też otworzyć internetowe radio dla kierowców i rozszerzyć tematykę serwisu. Dzięki temu chce przyciągać coraz więcej użytkowników. Zarabiać ma na reklamach oraz sklepie internetowym. Na razie zainwestował ponad 2 tys. złotych.
Pomoc z inkubatora
Osób takich jak Adrian Drózd, które marzą o własnym biznesie i próbują zakładać od zera firmy internetowe, jest coraz więcej. Tylko przy pomocy Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, których w całym kraju jest 23, działa obecnie 125 takich firm. W ciągu ostatnich dwóch i pół roku spod skrzydeł AIP wyszło natomiast na rynek, prowadząc już działalność na własną rękę, blisko 300 firm internetowych w całym kraju.
AIP pomaga założyć biznes, zajmując się wszystkimi sprawami księgowymi, a także pomocą w zdobyciu pieniędzy na start. Po dwóch latach firmy wychodzą spod parasola ochronnego AIP i działają już na rynku same.
- W ciągu dwóch i pół roku, Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości pomogły 150 osobom na kwotę 2,2 mln zł - mówi Mariusz Turski, dyrektor generalny Centrum Zarządzania Inkubacją Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.
W ślady Gadu-Gadu
Wyobraźnie zaczynających swój biznes w internecie rozpalają historię tych, którym udało się stworzyć od zera firmy, które potem albo sprzedali z zyskiem, albo nadal rozwijają. Najbardziej znane przykłady to komunikator internetowy Gadu-Gadu. Stworzony przez Łukasza Foltyna wszedł w tym roku na giełdę, a dziś jego kapitalizacja przekracza 400 mln zł. Po zaledwie dwóch latach Łukasz Zych i Mariusz Chwalik sprzedali część udziałów w swojej internetowej porównywarce cenowej Ceneo.pl za blisko 5 mln zł liderowi internetowego handlu na aukcjach Allegro.pl. Jeszcze inny przykład to serwis Blog.pl, który po sześciu latach założyciele - Adam Wojtkiewicz i prywatna firma - sprzedali największemu portalowi w polskim internecie Onet.pl. Wartość transakcji nie jest znana, ale według naszych informacji wyniosła od 800 tys. zł do nawet 1 mln zł. W tym ostatnim przypadku serwis powstał praktycznie bez żadnych inwestycji.
- Miejsce na serwerze udostępniła nam firma Netgate w zamian za udziały, od strony graficznej i programowej zrobiliśmy natomiast resztę sami - mówi Adam Wojtkiewicz, współtwórca Blog.pl.
- Zainteresowanie spółkami internetowymi będzie coraz większe - mówi Grzegorz Mielcarek, zarządzający TFI Investors.
Kto ma szansę na wsparcie
- Chcemy inwestować w spółki na wczesnym etapie rozwoju w branżach mobilnej i internetowej, ale także z dziedziny biotechnologii. Szukamy przełomowych innowacji o potencjale regionalnym, a najlepiej globalnym. Jesteśmy przekonani, że w Polsce może powstać następny Skype albo Google - mówi GP Tomasz Czechowicz, partner zarządzający MCI Management, funduszu inwestującego także w start-upy.
Na rynku pojawia się też coraz więcej kapitału, chętnego do finansowania internetowych, innowacyjnych przedsięwzięć. W ciągu półtora roku około 30 mln zł na start-upy przeznaczyć planuje fundusz kapitału zalążkowego aniołów biznesu - Business Angel SeedFund - założony przez ludzi, którzy już stworzyli swoje firmy od zera.
25 mln dol. na inwestycje w Polsce przeznaczyć chce także Tad Witkowicz, jeden z najbogatszych Polaków za granicą.
Szersza perspektywa - świat
Google, MySpace, YouTube to trzy najgłośniejsze przykłady firm stworzonych przez pasjonatów, którzy potem stali się krezusami. Największą wyszukiwarkę na świecie Google stworzyli doktoranci Universytetu Stanforda Larry Page i Sergey Brin. Firma przetrwała załamanie rynku dot-comów, zdobyła wsparcie inwestorów, a w 2004 roku weszła na amerykańską giełdę, a jej wartość przekracza 140 mld dol. Potem przyszła pora na serwis społecznościowy MySpace, gdzie swoje konta mają setki milionów internautów z całego świata. Założony w 2003 roku przez Toma Andersona i Chrisa DeWolfe'a serwis w roku 2005 kupił za 580 mln dol. magnat medialny Rupert Murdoch. Ostatnia, najbardziej spektakularna transakcja to przejęcie przez Google serwisu pozwalającego na dzielenie się plikami wideo serwisu YouTube. Serwis pojawił się w lutym 2005 r., założony przez Chada Hurley'a i Steve Chen. Google zapłacił za niego 1,65 mld dolarów.
Michał Fura