Integracja a technologia
Technologie to tylko jeden z problemów, na jakie trafiają firmy po połączeniu się. Rozwiązanie jest tym trudniejsze, im bardziej skomplikowane są systemy.
Planowanie integracji firm oraz faktyczna jej realizacja odbywa się na różnych płaszczyznach: budowania docelowego modelu operacyjnego, realizacji synergii, zasobów ludzkich czy też integracji funkcjonalnej. W przypadku fuzji i przejęć jednym z aspektów, których nie można pominąć, jest technologia. Tego problemu nie należy bagatelizować, zwłaszcza w firmach z bardzo rozwiniętymi systemami informatycznymi, a do takich bezsprzecznie należą banki.
Oczywiście wszystko przebiega w trzech etapach: planowania, realizacji i monitorowania rezultatów. Jedną z tajemnic powodzenia każdej zmiany jest zaangażowanie w nią członków kadry zarządzającej - im wcześniej, tym lepiej. Wówczas fakt przejęcia odpowiedzialności nie pozwoli się im zdystansować wobec całego przedsięwzięcia i jego rezultatów, a już samo to wróży sukces.
Kwestie integracji
Połączenie dwóch systemów może spowodować, że na przykład powstanie skomplikowana sieć interfejsów łączących nie tylko systemy płatności i kanały płatności, ale również systemy podstawowe. Ponieważ pewne funkcje występują we wszystkich systemach bankowych (płatności, zarządzanie ryzykiem, zabezpieczenia przed oszustwami, bezpieczeństwo itp.), więc najkorzystniej będzie jeżeli zostaną one połączone, ale...
Właśnie z powodu tego "ale" nie są to rozwiązania proste, zwłaszcza jeżeli dotyczą strategii zarządzania ryzykiem (i systemów do jej realizacji) i zarządzania bezpieczeństwem. Najlepiej jeżeli możliwa jest integracja aplikacji, bo wówczas istniejące już systemy można połączyć z nowymi technologiami, bez potrzeby zmieniania systemów i bez pracy programistów. W efekcie powstanie jeden spójny przepływ procesów biznesowych w prostej strukturze.
Banki - tak jak inne przedsiębiorstwa - wykorzystują zintegrowane systemy do zarządzania przedsiębiorstwem i oprogramowanie do zarządzania infrastrukturą oraz specjalistyczne systemy biznesowe. W sytuacji gdy te same funkcje są w stanie realizować systemy różnych producentów, warto chyba decydować się na integrowanie specjalistycznych produktów wielu producentów zamiast wymiany części z nich na rozwiązania tylko jednego dostawcy (nawet jeżeli są one w danej chwili najlepsze). Co prawda wtedy oprócz integracji procesów może pojawić się kolejny problem związany z integracją danych - problem z rozwiązaniem którego banki i tak mają kłopot. Jeżeli łączone podmioty miały zupełnie inne procesy biznesowe i były w odmienny sposób zarządzane, to niewątpliwie trzeba te procesy zintegrować - inaczej nie będzie możliwa integracja danych.
To nie wszystko, bo pozostaje jeszcze kwestia integracji aplikacji. Jest ona szczególnie istotna w przypadku rozwiązań, które powstawały niezależnie od siebie i nie projektowano wymiany informacji między nimi. W takim przypadku można wykorzystać rozwiązania tzw. midleware (oferuje je np. Sybase). Pozwalają one na wymianę informacji między najróżniejszymi systemami, co umożliwia integrację danych na najniższym poziomie, jednak pod warunkiem zezwolenia użytkownikowi na modelowanie danych.
Jest to ważne z powodu ciągle zmieniających się warunków biznesowych wymagających modyfikowania narzędzi informatycznych. Istota tego rozwiązania polega na bardzo szybkim zintegrowaniu zasobów informatycznych i późniejszym ich modelowaniu - i to jest jeden ze sposobów rozwiązania problemu. Innym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zastosowanie hurtowni danych, a połączenie ich daje jeszcze inną możliwość - korzystania z danych zgromadzonych w różnych systemach również w sytuacjach przejściowych, np. w procesach konsolidacji firm. Oczywiście to ciągle nie jest odpowiedź na pytanie, w jaki sposób powinna być prowadzona integracja systemów informatycznych.
Rozsądek podpowiada, że dobrze jest mieć odpowiedniego partnera wdrożeniowego. Na przykład konsultanci Infovide są zdania - z którym trudno się nie zgodzić - że projektów integracyjnych nie można realizować ad hoc, lecz rozpocząć od próby technologicznej wybranego procesu biznesowego i działając w sposób nieinwazyjny, zrealizować pierwszy etap prac. Dopiero po pozytywnym zakończeniu prób można planować dalsze etapy wdrożenia, mając na uwadze cel projektu.
Orientacja na usługi
Rozwiązaniem niektórych problemów spowodowanych odmiennością systemów informatycznych stała się SOA (Service Oriented Architecture), architektura zorientowana na usługi. Jest to koncepcja budowania systemów informatycznych, w której największy nacisk kładzie się na definiowanie usług, które spełniają wymagania użytkownika.
Jako usługę określa się każdy element oprogramowania, który może działać niezależnie od innych i posiada wyspecyfikowany interfejs, za pomocą którego udostępnia realizowane funkcje. Przepływ danych między różnymi elementami platformy systemowej odbywa się swobodnie przez wspólne, dostępne dla wszystkich medium komunikacyjne z niezależnym protokołem komunikacyjnym. W sumie architektura SOA przypomina obiekty rozproszone z niezależnie definiowanymi interfejsami usług, niezależnymi również od platformy operacyjnej.
Kolejnym elementem ułatwiającym łączenie systemów jest szyna ESB (Enterprise Service Bus) bazująca na standardach. ESB łączy messaging, web services, XML, transformacje danych oraz zarządzanie łączeniem i koordynacją interakcji aplikacyjnych. Aplikacje do komunikacji wykorzystują wiadomości XML i dlatego nie ma problemu z protokołami komunikacyjnymi i ich fizyczne rozlokowanie nie jest ważne. ESB traktuje wszystkie aplikacje jako niezależne usługi podłączone do szyny. Za pomocą niezależnych narzędzi można stosunkowo łatwo tworzyć interfejsy usługowe wbudowane w Java 2 Platform Enterprise Edition i środowisko Net Microsoftu. Technologie używane w ramach ESB są oparte na standardach, co jest bardzo ważne, bo zdecydowanie ułatwia integrowanie systemów. Systemy informatyczne są coraz bardziej złożone, a to powoduje, że ich integracja stała się problemem do rozwiązania. Widać więc, że jak zwykle nie ma rozwiązania uniwersalnego i być może dlatego w praktyce bywa to tak trudnym zadaniem, że czasem prowadzi do klęski. Globalizacja wymusza łączenie się firm na nie spotykaną dotąd skalę, co skłoniło firmę analityczną Gartner Group do przeprowadzenia badań, z których wynika, że trzy czwarte wszelkich fuzji kończy się fiaskiem, a jedną z przyczyn są problemy w integracji systemów informatycznych. W 1985 roku na rynku były m.in.: Burrougs, Bull, CDC, DEC, Fujitsu, Hitachi, Honeywell, IBM, ICL, NCR, NEC, Nixdorf, Olivetti, Siemens, Sperry. Aktualnie stawka wielkich jest inna... DEC, druga (po IBM) tzw. full-line company, oferująca klientom własne standardy w niemal całym spektrum produktów informatycznych - od sieci, przez bazy danych, aż po drukarki - została połknięta przez Compaqa, po którym dzisiaj pozostało tylko wspomnienie, bo marka razem z produktem jest już własnością koncernu Hewlett Packard.
Platformy systemowe wykorzystywane w instytucjach finansowych (wybór)
- AIX
- HPUX
- Linux
- Mainframe
- Solaris
- Windows
Lech Piesik