Jak rozliczać brak prądu w centrach handlowych?
Najemcy apelują, by przykładowo czynsz i opłaty w centrach handlowych były obniżane w przypadku przestojów, utrudnień w działaniu – jak choćby brak prądu.
Większość przedsiębiorców w Polsce decyduje się na najem powierzchni, a nie ich zakup. Związane jest to zarówno z aspektami finansowymi, jak również z pewną elastycznością. Najem w kontekście rynku nieruchomości komercyjnych - przede wszystkim w centrach handlowych - jest obarczony niemałym ryzykiem. Dlatego tak ważnym aspektem jest treść podpisywanych umów. W zmieniającym się świecie i w sytuacji nowych wyzwań, takich jak niehandlowe niedziele czy pandemia koronawirusa, niezmiernie istotna jest współpraca właścicieli powierzchni z najemcami sklepów i punktów usługowych.
Najemcy apelują, by przykładowo czynsz i opłaty w centrach handlowych były obniżane w przypadku przestojów, utrudnień w działaniu - jak choćby brak prądu. Teraz takie zdarzenia, które nie pozwalają prowadzić najemcom sprzedaży, nie wpływają na obniżenie opłat. Co więcej - centra handlowe nigdy nie obniżyły ani czynszu, ani opłat eksploatacyjnych po zamknięciu handlu w niedziele - choć w te dni zrezygnowano z usług typu ochrona czy sprzątanie, a przychody najemców obniżyły się.
- Mamy przed sobą nowe zagrożenia - mamy wojnę, mamy ryzyko redukcji prądu. Dlatego właściciele powierzchni handlowych muszą pamiętać, że jesteśmy partnerami - powiedział Tomasz Ciąpała, wiceprezes Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU). - Utrudnienia w normalnym funkcjonowaniu sklepów czy punktów usługowych w centrach handlowych są na porządku dziennym. Często to naprawy, prace techniczne, konserwacyjne i podobne - prowadzone na terenie obiektu i utrudniające klientom dotarcie do najemcy, a tym samym istotnie wpływające na poziom jego sprzedaży. Takie sytuacje powinny być jasno i jednoznacznie definiowane w ramach relacji biznesowych między właścicielami centrów handlowych a najemcami i w sposób transparentny obniżać poziom ponoszonych opłat.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zwłaszcza, jeśli trwają dłużej - jak na przykład remonty parkingów czy dużych fragmentów obiektu. Nie mówiąc już o braku prądu - nie można żądać zapłaty, jeśli nie ma możliwości handlu! Takich zdarzeń może być wiele - a to ma realny wpływ na wyniki sprzedaży i obroty sklepów czy punktów usługowych. Najwyższy czas, by takie kwestie były uwzględniane w umowach i respektowane jako prawa najemców - podkreśla Ciąpała.