Jelcz na sprzedaż
Są chętni do zakupu Jelcza. Potencjalni inwestorzy stawiają jednak warunki - poprawa wyników, utrzymanie rynku, wyprzedaż majątku.
Jelcz, firma należąca do Grupy Zasada, od wielu lat próbowała znaleźć inwestora. Najpierw na cały zakład, a od 2001 r. na wyodrębnione w trakcie restrukturyzacji spółki. Dziś, gdy dział produkcji ciężarówek znajduje się w upadłości, w grę wchodzi głównie spółka autobusowa. Jej akcjonariusze podjęli kolejne wyzwanie. Prowadzimy wstępne rozmowy z zagranicznymi firmami. Są wśród nich potencjalni inwestorzy: branżowy i finansowy. Konkretniejsze negocjacje możliwe są od połowy przyszłego roku mówi Andrzej Kalisz, prezes Jelcza. Przyszły inwestor stawia jednak warunki. Jelcz musi zrealizować podstawowe założenia planu restrukturyzacji przyjęte w czerwcu tego roku. Mówiąc w uproszczeniu - ciąć koszty, pozbyć się zbędnych nieruchomości, zwiększyć sprzedaż, utrzymać pozycję na rynku.
Zero plus
Jednym z warunków jest także poprawa wyników. Ostatni zysk netto Jelcz zanotował w 1998 r. (16,9 mln zł). Jednak już rok później miał 56 mln zł straty. Nie pomógł podział firmy na cztery spółki w 2001 r. Od tej pory zdążyła upaść spółka produkująca ciężarówki, nie istnieje też spółka projektowa. W skonsolidowanym wyniku dział produkcji autobusów i komponentów do tej pory notował straty. Ten rok powinien przynieść poprawę. Nie będzie to spektakularny wynik. Określiłbym go na zero plus - podkreśla szef Jelcza. Ma to umożliwić prognozowana na ten rok sprzedaż 155 sztuk autobusów, o blisko 37 proc. więcej niż rok wcześniej.
Mimo że rynek autobusów w Polsce jest niestabilny, liczymy, że w przyszłym roku uda się wyprodukować około 200 pojazdów i utrzymać 40-proc. udział w krajowym rynku autobusów miejskich deklaruje Andrzej Kalisz. Obecnie przy produkcji autobusów pracuje Jelczu około 400 osób. Po latach redukowania załogi będą też w końcu przyjęcia. Do końca roku spółka chce zatrudnić 30-35 osób. W siostrzanej spółce produkującej komponenty pracuje około 300 osób. Dla porównania, kiedy grupa Zasada przejmowała Jelcza w 1995 r. pracowało w nim 3150 osób.
Układ w toku
Przyszły potencjalny inwestor musi także wziąć pod uwagę, że firma realizuje obecnie warunki układu z wierzycielami. Spłaciliśmy już wszystkich wierzycieli, którym byliśmy winni do 5 tys. zł. Było ich ponad 300 mówi Andrzej Kalisz. Dużo jednak zostało jeszcze do spłacenia. Prezes nie chce ujawnić kwoty. Pozostałym wierzycielom miał spłacić około 16 mln zł.
Paweł Janas