Kary nakładane na polskich przewoźników wzrosną do 12 tys. złotych
Sejm uchwalił zmiany w Ustawie o transporcie drogowym oraz nową Ustawę o tachografach. W związku z tym już niedługo kary nakładane na polskich przewoźników podczas kontroli drogowej wzrosną do 12 tys. złotych. Pojawią się także nowe sankcje m.in. za przekraczanie czasu pracy w porze nocnej i błędy w obsłudze tachografu.
Najważniejsze dla przewoźników są przede wszystkim zmiany w taryfikatorze. Taryfikator zostanie dostosowany do unijnego rozporządzenia 403/2016 i będzie zawierał podział naruszeń na poważne (PN), bardzo poważne (BPN) i najpoważniejsze (NN). Pojawią się kary za naruszenia, których do tej pory w Polsce ITD nie nakładało sankcji, np. za brak wpisu kraju rozpoczęcia/zakończenia pracy w tachografie cyfrowym, czy przekroczenie 10 godzin czasu pracy wykonywanej w porze nocnej. Jedna z surowszych kar dotyczy ewidencjonowania czasu pracy:
- fałszowanie ewidencji czasu pracy lub odmowa udostępnienia jej kontrolerom - 8000 zł;
- maksymalna kara dla przedsiębiorcy podczas kontroli drogowej wzrośnie z 10 000 zł do 12 000 zł.
Istotną kwestią jest zmiana trybu nakładania kar na osoby zarządzające transportem z wykroczeniowego na administracyjny. Maksymalna kara za wszystkie naruszenia dla osoby zarządzającej również się zmieni i będzie wynosić 3000 zł. Doprecyzowane zostaną przepisy odnoszące się do postępowań w sprawie oceny dobrej reputacji przewoźnika w celu np. uruchamiania procedury za najpoważniejsze naruszenia, których kierowcy dopuścili się w innych krajach - dodaje Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń INELO.
Zgodnie z informacją Ministerstwa, ważne zmiany pojawią się również w przypadku transportu intermodalnego. Projekt przewiduje ponadto, że w przypadku wykonywania operacji transportu intermodalnego (przewóz ładunków wykorzystujący więcej niż jeden rodzaj transportu) wysyłający będzie musiał sporządzić i przekazać przewoźnikowi drogowemu deklarację, w której prawidłowo określona zostanie masa kontenera lub nadwozia wymiennego. Przewoźnik drogowy, na żądanie uprawnionego organu kontroli (np. Inspekcji Transportu Drogowego), będzie musiał okazać taką deklarację.
Proponowane zapisy umożliwią m.in. wdrożenie nowych tzw. inteligentnych tachografów, jak również ograniczają zjawisko manipulacji, m.in. poprzez nowe zasady ich instalacji, naprawy i sprawdzania. Nowa ustawa dostosowuje polskie przepisy do wymagań europejskich takich jak np. rozporządzenie 165/2014 oraz wprowadza spójność przepisów w obszarze tachografów, które były do tej pory rozproszone w różnych aktach. Jednym z najważniejszych zapisów, wpływających bezpośrednio na podniesienie bezpieczeństwa na drogach, będzie wprowadzenie zakazu reklamowania oraz sprzedaży urządzeń, przedmiotów i oprogramowania służącego do manipulowania tachografami:
Art. 50. Kto, wbrew art. 25, produkuje, dystrybuuje, reklamuje, sprzedaje lub w inny sposób udostępnia urządzenia, przedmioty lub oprogramowanie wykonane lub przeznaczone do celów podrabiania lub przerabiani a danych rejestrowanych przez tachograf - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Kolejną istotną zmianą będą nowe zasady kontroli np. poprzez kierowanie pojazdów w przypadku podejrzenia manipulacji przez inspektora do zatwierdzonego warsztatu, gdzie zostanie przeprowadzona szczegółowa kontrola instalacji pojazdu. W przypadku gdy kontrola nie wykaże nieprawidłowości jej koszty pokryje wojewoda - mówi Mateusz Włoch.
Ważne zmiany czekają również warsztaty, które odgrywają istotną rolę w kontekście bezpieczeństwa tachografów. Zaproponowane rozwiązania mają zwiększyć wiarygodność tych podmiotów oraz ograniczyć ryzyko popełniania przez nich oszustw.
Projekty ustaw trafią teraz do Senatu, a po zatwierdzeniu, do podpisu przez Prezydenta. Następnie ustawy zostaną ogłoszone w Dzienniku Ustaw, a większość nowych przepisów zacznie obowiązywać po 30 dniach od publikacji. Jeżeli Senat nie wniesie dodatkowych zmian, nowe przepisy mogą zacząć obowiązywać już w połowie wakacji.