Każde euro funduszy UE wygeneruje trzy kolejne
Polityka spójności jest istotnym źródłem inwestycji publicznych, zwłaszcza w nowych państwach członkowskich. Zdaniem ekspertów, każde zainwestowane euro w latach 2007-2013 wygeneruje prawie trzy euro "dodatkowego bogactwa w Europie".
Jak zaznaczyła komisarz ds. polityki regionalnej Corina Cretu na konferencji zorganizowanej w Brukseli przez Komisję Europejską, polityka spójności jest istotnym źródłem inwestycji publicznych, zwłaszcza w nowych państwach członkowskich.
Przedstawiła dane "niezależnej oceny programów na lata 2007-2013", z których wynika, że kraje takie jak Węgry, Litwa czy Słowacja więcej niż 50 proc. swoich inwestycji publicznych finansowały w ramach polityki spójności. To samo dotyczy Portugalii czy Grecji, które napotykają największe wyzwania związane z kryzysem gospodarczym.
Opierając się na modelach ekonomicznych, unijna komisarz oszacowała, że każde euro zainwestowane w latach 2007-2013 wygeneruje prawie trzy euro "dodatkowego bogactwa w Europie".
- Za tymi liczbami są bardzo konkretne osiągnięcia - podkreśliła. Jak wyjaśniła, jest to np. objęcie wsparciem ok. 400 tys. małych i średnich przedsiębiorstw, które pozwoliło na ich modernizację, inwestycje w badania i innowacje oraz przetrwanie kryzysu.
Do osiągnięć polityki spójności zaliczyła również: stworzenie ok. miliona miejsc pracy, budowę ponad 2,5 tys. km dróg w transeuropejskiej sieci oraz podłączenie do nowych sieci szerokopasmowych 8,4 mln Europejczyków.
- Polityka spójności przynosi również wyraźną wartość dodaną poprzez bardzo konkretną poprawę jakości życia obywateli w całej Europie - zaznaczyła komisarz. Chodzi o usługi zdrowotne dla ok. 40 milionów ludzi i dostępu do wody pitnej dla ok. 12 milionów obywateli, głównie w mniej rozwiniętych państwach członkowskich.
Ostatnio komisja unijnego budżetu Komitetu Regionów UE (COTER) podjęła decyzję, że w 2017 r. jej posiedzenie wyjazdowe odbędzie się w Warszawie. Samorządowcy z państw członkowskich UE mają wtedy przyjąć opinię ws. polityki spójności po 2020 roku.
Lokalizację zaproponował Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego i członek KR, argumentując, że "nie ma lepszego miejsca niż województwo mazowieckie i Warszawa, żeby pokazać drogę od regionu słabiej rozwiniętego do lepiej rozwiniętego".
- Wchodzimy w okres fundamentalnej dyskusji o przyszłości polityki spójności w Unii Europejskiej. Polska ma dobre doświadczenie (...) jest też największym beneficjentem. Chcielibyśmy pokazać jej pozytywne efekty - zapowiedział marszałek. Jak zaznaczył, ważne jest, żeby polityka spójności po 2020 roku skierowana była do wszystkich regionów, zarówno tych słabiej rozwiniętych, tych w okresie przejściowym oraz tych, które są obecnie w najwyższej fazie rozwoju.
W aktualnej perspektywie finansowej 2014-2020 polityka spójności stanowi jedną trzecią unijnego budżetu. W tym czasie Polska zainwestuje w jej ramach 82,5 mld euro.