Kibicują Polsce, stawiają na Niemców
Kibicują Polsce, ale po cichu liczą na wygraną Niemiec. Tysiące Polaków stawia pieniądze na reprezentację gospodarzy. Zakłady na zwycięstwo naszych rywali chętnie wykupują emeryci, pewni, że z zyskiem zwróci się im każda zainwestowana złotówka.
Na porażce drużyny Janasa można zarobić 1,5 zł za każdą postawioną złotówkę. Wygrana przyniesie sześciokrotny zysk. Niewielu jednak liczy na zwycięstwo biało-czerwonych.
- Ludzie boją się ryzyka. Zawsze zdecydowana większość graczy, nawet 90 proc., stawia pieniądze na faworyta. Ale przed meczem z Niemcami tylko nieliczni decydują się obstawić wygraną Polski - mówią bukmacherzy.
Zakłady na wygraną naszych rywali chętnie wykupują emeryci, pewni, że z zyskiem zwróci się im każda zainwestowana złotówka. Akcje naszej reprezentacji od początku nie stały wysoko. Przed mundialem bukmacherzy zakładali, że nie powinniśmy mieć problemów z Ekwadorem, gładko powinniśmy poradzić sobie z Kostaryka, ale Niemców od początku postrzegali jako drużynę znacznie silniejszą. Przed rozpoczęciem mistrzostw bukmacherzy wyceniali szanse na wygraną zespołu Janasa na 5 do 1. Po meczu z Ekwadorem kurs poszedł zdecydowanie w górę. Dzisiaj wynosi on 6,35 do 1. O ile przed rozpoczęciem rozgrywek w przypadku zdobycia mistrzostwa przez biało-czerwonych za każdą złotówkę można było dostać 100 zł, to obecnie potencjalna wygrana wzrosła o sto procent.
Bukmacher, który szanse narodowej reprezentacji przed dzisiejszym meczem wycenił na 1 do 5,5 mimo wszystko przekonuje: - A właśnie, że Polska wygra. Będzie 1:0. Bramkę strzeli w drugiej połowie Smolarek.
Od razu jednak zastrzega, że mówi to jako kibic, a nie jako spec od zakładów.
