Konstytucja dla firm zmiażdżona
Coraz więcej negatywnych opinii dotyczy projektu prawa działalności gospodarczej, które jego twórca, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, nazwał konstytucją dla firm - informuje "Puls Biznesu".
Ostatnio projekt ten skrytykowała Rada Legislacyjna przy kancelarii premiera. Kilkunastu profesorów i doktorów prawa uważa, że nie wnosi on nic nowego do systemu prawa, a jego zawartość nie odzwierciedla szczytnych idei, niepotrzebnie powiela zapisy konstytucji, a nawet ogranicza wolność gospodarczą.
W założeniu nowa ustawa Prawo działalności gospodarczej ma zająć centralne miejsce w systemie prawa gospodarczego, zastępując obecną ustawę o swobodzie gospodarczej. Ministerstwo postanowiło umieścić w niej dobre i sprawdzone dotychczas regulacje oraz dopisać wiele nowych, zwiększających bezpieczeństwo firm. Jednym z celów było też ułatwienie życia przedsiębiorcom, poprzez wprowadzenie kardynalnych zasad, takich jak domniemanie uczciwości.
Tymczasem, prawnicy premier Ewy Kopacz ocenili, że projekt nowej ustawy tylko w niewielkim stopniu realizuje szczytny cel, jakim jest znoszenie barier dla przedsiębiorców. Poza tym, zdaniem członków Rady legislacyjnej, nie wnosi on nic nowego do systemu prawa, niepotrzebnie powiela zapisy konstytucji, czy wręcz ogranicza wolność gospodarczą. Prawnicy z kancelarii premiera sugerują nawet wyrzucenie projektu "do kosza".
Więcej - w "Pulsie Biznesu".