Leasing bez granic
Granice Unii Europejskiej zostały otwarte, możemy zatem bez ograniczeń korzystać z gwarantowanych przez wspólnotę swobód, między innymi w przepływie kapitału czy usług.
Skorzystanie z niemieckiej czy francuskiej oferty leasingowej jest zatem dla nas w zasięgu ręki. Teoretycznie. Jak jednak wykonać to w praktyce? Które prawo - leasingodawcy czy leasingobiorcy należy zastosować w ewentualnych kwestiach spornych?
Umowy leasingowe oraz wszelkie umowy o zbliżonym charakterze należą do gałęzi prawa cywilnego, co oznacza, iż wszelkie ich postanowienia, o ile nie stoją w sprzeczności z prawem, mogą być kształtowane przez strony w sposób dowolny. Ta ogólna zasada nie zawsze jednak wystarczy.
Aby zatem ułatwić międzynarodowy obrót gospodarczy w zakresie leasingu, w maju 1988 r przygotowana została Konwencja o międzynarodowym leasingu finansowym (Ottawa). Oczywiście formalnie obowiązuje ona tylko państwa sygnatariuszy, do których Polska nie należy i to tylko co do tego jednego rodzaju leasingu. W praktyce jednak reguły opracowane w Konwencji stosują niemal powszechnie wszyscy działający na rynku leasingu międzynarodowego.
Konwencja tworzy minimalne ramy prawne dla leasingu międzynarodowego, czyli takiego, którego strony pochodzą z dwóch lub więcej krajów. Podstawowa jej zasada stwarza możliwość swobodnego wyboru przez strony prawa właściwego dla konkretnej transakcji leasingowej, oczywiście wśród ustawodawstwa tych państw, które z daną umową leasingową są związane. Ponadto Konwencja przyjmuje, że wszelkie kwestie sporne rozstrzygane będą według norm kolizyjnych określonych w prawie prywatnym międzynarodowym.
I tak na przykład - w kwestii formy umowy - wystarczy zachowanie formy przewidzianej przez prawo państwa, w którym czynność zostaje dokonana. Jeśli natomiast strony nie skorzystają ze swobody wyboru prawa, umowa leasingowa podlegać będzie prawu państwa, na terenie którego umowa została zawarta.
A kiedy wyjaśnimy wszystkie problemy prawne, na drodze do leasingu międzynarodowego mogą stanąć nam już tylko bariery językowe. Te jednak - niestety - musimy rozwiązać już sami.