Na koniec roku trzeba wycenić majątek firmy

Zbliżający się koniec roku oznacza dla wielu przedsiębiorców dodatkowe godziny spędzone w firmie. Do obowiązków przedsiębiorcy związanych z zamknięciem roku należy m.in. sporządzenie spisu z natury, inaczej remanentu czy inwentaryzacji. Spisany majątek trzeba wycenić.

Do sporządzenia spisu obowiązany jest każdy, kto prowadzi podatkową księgę przychodów i rozchodów (m.in. osoby fizyczne, spółka cywilna osób fizycznych, spółka partnerska). Wartość remanentu determinuje wartość dochodu z działalności gospodarczej. Niechlujnie sporządzony remanent może spowodować błędy w wysokości dochodu, a zatem i w PIT-cie. Ta wartość ustalana jest dzięki wycenie majątku, na którą od dnia zakończenia spisu przedsiębiorca ma 14 dni. Starannie zliczone i wycenione elementy wpisuje się według wzoru określonego w Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów w § 28 pkt. 2.

Reklama

Do elementów majątku podlegających wykazaniu w spisie należą towary handlowe, materiały (surowce) podstawowe i pomocnicze, wyroby gotowe, produkcja w toku, półwyroby oraz braki własnej produkcji i odpady, jak również te towary, które są własnością przedsiębiorcy, ale których w dniu dokonywania spisu fizycznie nie ma w zakładzie oraz towary obce, które w zakładzie się znajdują.

Poznaj parametry wyceny...

Jedynie w przypadku towarów obcych, ich inwentaryzacja kończy się na wykazaniu w spisie ich ilości oraz właściciela. Po zliczeniu reszty wymienionych składników majątku, trzeba je wycenić używając odpowiednio czterech parametrów - ceny zakupu, ceny nabycia, ceny rynkowej lub kosztu wytworzenia.

Za cenę zakupu uważa się cenę, jaką nabywca płaci za zakupione elementy majątku, pomniejszoną o VAT i rabaty czy opusty, przy imporcie powiększoną o cło, podatek akcyzowy i dodatkowe opłaty celne, a w przypadku otrzymania składnika majątku w drodze spadku czy darowizny wartość ceny zakupu takiego samego lub podobnego składnika.

Cena nabycia to cena zakupu danej rzeczy powiększona o koszty uboczne związane z jej zakupem do chwili złożenia jej w magazynie według ceny zakupu, innymi słowy suma należna sprzedawcy, która uwzględnia w szczególności koszty transportu, załadunku i wyładunku czy ubezpieczenia na czas transportu. Kosztem wytworzenia jest z kolei każdy koszt bezpośrednio i pośrednio związany z przerobem materiałów, inaczej równowartość sumy kosztów poniesionych na wyprodukowanie elementu (mogą to być koszty wynagrodzeń czy koszty usług obcych). Nie wlicza się do niego kosztów sprzedaży wyrobów gotowych i usług.

...i wyceń

A zatem, firmowy majątek wycenia się odpowiednio:

- towary handlowe i materiały po cenie zakupu lub cenie nabycia albo po cenach rynkowych z dnia sporządzenia spisu, jeżeli są one niższe od cen zakupu lub nabycia,

- produkcja w toku według kosztu wytworzenia, ale nie może być on niższy od kosztu zużytych do produkcji niezakończonej materiałów bezpośrednich,

- wyroby gotowe, półwyroby oraz braki zgodnie z kosztem wytworzenia,

- produkcja zwierzęca według cen rynkowych z dnia sporządzenia spisu,

- odpady przy użyciu wartości, jaka wynika z oszacowania uwzględniającego ich przydatność do dalszego użytkowania.

Zebrane dane najlepiej zapisać w jednym arkuszu, pamiętając m.in. o podaniu własnych danych, daty sporządzenia spisu, jednostki miary, ilość, cenę, klauzulę "Spis zakończono na pozycji..", a także podpisy osób dokonujących spisu i właściciela spisu (a w spółce wspólników).

Katarzyna Miazek, Tax Care

Katarzyna Więsik, księgowa Tax Care

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: spis | księgowa | inwentaryzacja | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »