Pasjonaci w korporacji

Philip Morris zatrudnia ponad 78 000 osób na całym świecie. Na konkurencyjnym rynku tytoniowym sprawdzają się ludzie z kompetencjami, ale w pracy równie istotne są ich umiejętności zdobyte dzięki pasji. Kim są pracownicy PMI, dlaczego zdecydowali się na pracę w korporacji?

Warto walczyć do końca

Adam Piotrowski, 29 lat, zakręcony na punkcie roweru. Uprawiał kolarstwo górskie, które ewoluowało w turystykę rowerową w wersji extreme.

W przeszłości startował w maratonach rowerowych (ścigał się na dystansach rzędu 190 km) i wieloetapowych wyścigach po górach. W tamtym czasie nabrał doświadczenia, poznał smak rywalizacji i adrenaliny. - Emocji było bez liku, ale gdy w trakcie wyścigu pędzi się po wytyczonej trasie jak po sznurku, traci się obraz otoczenia - mówi Adam.

Jest indywidualistą. W trakcie wypraw rowerowych, które sam organizuje, lubi rozejrzeć się po okolicy, wytyczyć ścieżkę, a następnie nią przejechać. Na rowerze eksplorował Alpy, Teneryfę, Gran Canarię.

Reklama

W trakcie studiów był szefem sekcji kolarstwa górskiego i członkiem zarządu AZS, testował rowery i pisał recenzje sprzętu. W firmie uchodzi za eksperta i chętnie udziela zakupowych porad.

Adam codziennie jeździ na rowerze do pracy, same dojazdy to tygodniowo ok. 130 km, rocznie od 5 do 8 tys. km.

Czy kolarstwo pomaga w czymś w pracy?

- Wyścigi mnie nauczyły, że warto walczyć do końca, nawet jak się leży na deskach. W życiu, tak jak w trakcie wyścigu, może się zdarzyć, że człowiekowi zabraknie sił. Wtedy trzeba zwolnić, jechać swoje i to "przekręcić". W pewnym momencie kryzys minie - mówi Adam.

Adam ceni sobie pracę w korporacji, bo lubi wyzwania. W pracy realizuje różne zadania. W niektórych, jak mówi, przydają się doświadczenia zdobyte w trakcie uprawiania ulubionego sportu.

Wiem, jak nie tracić cennego czasu

Wychowana na sportowym tańcu towarzyskim - latynoamerykańskim i standardowym. Przez całe dzieciństwo, do końca szkoły średniej, taniec pochłaniał jej czas wolny. Dobrochna Janowska-Frydrych każde wakacje, ferie, weekendy i popołudnia przeznaczała na treningi. W liceum reprezentowała Polskę na arenie międzynarodowej, zdobyła wicemistrzostwo i mistrzostwo Polski formacji tanecznych.

Treningi, zawody, praca w grupie, współzawodnictwo, rywalizacja, wytrwałość - to pozytywnie kształtuje osobowość.

- Dyscyplina wyuczona w sporcie korzystnie wpływa na organizację pracy. W młodości nauczyłam się określać priorytety i planować. Wiem, jak nie tracić cennego czasu - mówi Dobrochna.

Dobrochna lubi rywalizację, wie skąd brać siłę do realizacji celu. Jak przed laty, motywują ją pozytywne wyniki pracy. - Im więcej się trenuje i osiąga, tym większa jest to zachęta do pracy i wysiłku.

W PMI jest tak, że ludzie sami muszą zaplanować sobie czas i pracę. Szef wspiera i wytycza cel, ale trzeba mieć wewnętrzną motywację do działania i chęci do pracy.

Gdy podjęła decyzję o zakończeniu profesjonalnej przygody z tańcem, przyszedł czas na rozwijanie innych pasji. Jest instruktorem fitness, interesuje się architekturą, sztuką, fotografią, projektuje ubrania.

Poza tym Dobrochna podróżuje - w planach ma kolejną wyprawę do Azji (Birma, Filipiny), a w przyszłości do Ameryki Środkowej i Afryki. Zwiedziała już część Ameryki Północnej i Kanady oraz większość europejskich stolic.

Raz w roku wyjeżdża z mężem na trzytygodniową wyprawę. Sami wszystko planują, organizują transport, noclegi. W ten sposób zwiedzili Kambodżę, Tajlandię, Hongkong, Indonezję.

Zwiedzając różne miejsca, poznaje inne kultury, zwraca uwagę na architekturę i ubrania, co następnie wykorzystuje w aranżacji wnętrz i projektowaniu ubrań.

Dobrochna zamierza połączyć zamiłowanie do podróży z pracą w PMI. W ramach corocznych podsumowań osiągnięć pracownika, na których porusza się temat aspiracji zawodowych, można zadeklarować chęć wyjazdu do pracy w innym kraju. Jeżeli padnie propozycja wyjazdu do Azji, długo nie będzie się zastanawiać.

Surfer w krainie mrozów

Alessandro Incorvaia pochodzi z Włoch, z Perugii - to mniej więcej środek buta. Związany z PMI od prawie siedmiu lat. Zanim trafił do Polski, pracował w Rzymie i Madrycie. Skąd pomysł na przeprowadzkę do Krakowa? Jak mówi, nie miał nigdy problemów ze zmianą miejsca zamieszkania z uwagi na pracę ojca - w młodości często się przeprowadzał. Jak tylko pojawiła się szansa przeprowadzki do Polski, długo się nie zastanawiał.

Podoba mu się Kraków i podejście Polaków do obcokrajowców. To, że mieszka w innym kraju, daje mu satysfakcję. - Mógłbym mieć problem z mieszkaniem w krajach, w których nie ma odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, ale tutaj w Polsce nie ma z tym kłopotu - dodaje.

Alessandro kieruje zespołem ludzi odpowiedzialnych za pomoc pracownikom z grupy krajów nordyckich oraz ze Szwajcarii, Włoch, Belgii czy Holandii.

W zespole są Włosi, Polacy i Holender. Praca z ludźmi różnych narodowości i odmiennych kultur jest dla Alessandra czymś zupełnie normalnym. Jak mówi, takie rozwiązanie funkcjonuje we wszystkich oddziałach firmy i jest elementem strategii PMI jako firmy międzynarodowej.

Co takiego widzi w korporacji, że chce tu pracować?

W dużych firmach człowiek otrzymuje dostęp do szkoleń i narzędzi, dzięki którym może rozwijać umiejętności. Środowisko pracy często się zmienia, ale nie zasady współpracy, które są jasno określone. Alessandro to docenia, bo kiedyś pracował w niewielkiej, rodzinnej firmie, gdzie zasady i obowiązki nie były jasno ustalone, co negatywnie przekładało się na warunki pracy.

Kocha muzykę, słuchał jej od najmłodszych lat. W młodości grał na gitarze w punkowych i hardcorowych zespołach, jeździł na desce. Teraz gra i komponuje muzykę samodzielnie, głównie na gitarze i ksylofonie, rzadziej perkusji. Dźwięki młodości zastąpiła muzyka eksperymentalna, ale jak mówi - pamięta o muzycznych korzeniach i czasami do nich wraca.

W trakcie licznych podróży muzyka zawsze mu towarzyszy i dodaje energii. Wyjazdy wiążą się z jego inną pasją - surfingiem. Przypadkiem udało mu się połączyć sportowe hobby z miłością do morza. Jakiś czas temu spróbował surfingu, teraz prawie całe wakacje przeznacza na urlop na desce. Jak mówi, w Europie jest mnóstwo dobrych miejsc do surfowania i jest blisko.

Jak łączy pasję i pracę? Alessandro uważa, że zarówno w pracy, jak i życiu prywatnym, pomagają mu dwie cechy charakteru. Ciekawość powoduje, że rozwija się muzycznie, bo ciągle poszukuje nowych kierunków - w pracy przekłada się to na lepszą współpracę z innymi.

Jego druga cecha - wytrwałość - pomaga doskonalić się w surfowaniu i w pracy. Gdy trzeba wykonać trudne zadanie, człowiek szybko się nie podda.

Albo się wykończysz, albo bardzo zmęczysz

Jacek Barbara pracuje w PMI od 8 lat. Jest trenerem sprzedaży i marketingu, dba o rozwój pracowników.

Jego przygoda z bieganiem rozpoczęła się kilkanaście lat temu, gdzie w klubie pod Wrocławiem trenował swój koronny dystans - 1500 metrów.

Bieganie go pochłonęło - w szkole podstawowej i przez całe liceum startował w zawodach. Mimo, że w pewnym momencie z nich zrezygnował, to nigdy nie przestał biegać - ze względu na dobre samopoczucie, odpoczynek, dla zdrowia.

Po kilku latach Jacek wziął udział w jednym z ulicznych biegów i wciągnął się w to na nowo. Od tamtej pory kilka razy w roku startuje w masowych biegach (Biegnij Warszawo, Półmaraton Warszawski, Maraton Warszawski). Za sobą ma udział w dwóch maratonach oraz cel - w kolejnym przebiec w czasie poniżej trzech godzin.

Zdaniem Jacka bieganie pomaga w pracy - człowiek jest lepiej zorganizowany, wypoczęty, zdrowszy. Praca i bieganie mają wiele wspólnego. - Jak się źle przygotujesz, nie zaplanujesz pewnych rzeczy, to albo się wykończysz, albo bardzo zmęczysz - uważa. W PMI jest grupa pracowników, którzy biegają. Przy okazji różnych biegów organizują się i startują w sztafetach dla firm.

Jak pogodzić rodzinę, pracę i pasję? Życie to nie tylko praca, ale też rodzina i plany na przyszłość. Bardzo trudno jest znaleźć w tym wszystkim jeszcze czas na pasję. W jednym dniu nie sposób to ogarnąć, więc Jacek planuje w okresach tygodniowych. Jest wtedy czas na trzy treningi w tygodniu, w trakcie których można przemyśleć i zaplanować wiele rzeczy.

O ile nie wskazano wyraźnie inaczej, materiały graficzne umieszczone na niniejszej stronie stanowią przedmiot praw własności intelektualnej spółek Philip Morris International i są nimi chronione.

MM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podróże | taniec | rower | muzyka | bieganie | philip morris
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »