Pół roku na zgłoszenie spadku
Po poniedziałkowej publikacji GP posłowie złożyli w Sejmie projekt zmian do ustawy o podatku od spadków i darowizn. Zmiany dotyczą terminu na złożenie oświadczenia o nabyciu spadku, uprawniającego do ulgi podatkowej. Termin ten ma być przedłużony z jednego do sześciu miesięcy i będzie więcej sytuacji, w których oświadczenia się nie składa.
ANALIZA
Po poniedziałkowej publikacji Gazety Prawnej: 90 proc. podatników traci ulgę, bo nie zawiadamia fiskusa o spadku, LiD złożył w Sejmie projekt zmian w ustawie o podatku od spadków i darowizn. Problem polega na tym, że mimo że w ubiegłym roku zniesiono podatek od spadków wśród najbliższej rodziny, niektórzy spadkobiercy wciąż go płacą. Wszystkiemu winny jest brak zgłoszenia nabycia spadku w urzędzie skarbowym, co jest warunkiem skorzystania z ulgi. Zgłoszenie nie jest składane w miesięcznym terminie, co powoduje utratę ulgi.
Zgodny z propozycjami GP projekt LiD zakłada przedłużenie terminu na składanie oświadczenia o nabyciu spadku z jednego do sześciu miesięcy. Również sześć miesięcy na złożenie tego dokumentu mają mieć spadkobiercy, którzy po upływie sześciu miesięcy dowiedzieli się o nabyciu spadku.
Posłowie - zgodnie z poniedziałkowymi sugestiami GP - proponują także rozszerzenie sytuacji, w których zgłoszenia o spadku składać nie trzeba. Rozszerzenie dotyczy: prawomocnego orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku oraz zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza.
W projekcie nie zapomniano także o podatnikach, którzy spadek nabyli po 1 stycznia 2007 r. Projekt zawiera przepisy przejściowe, stanowiące, że podatnicy, którzy po 1 stycznia 2007 r. nabyli spadek i w terminie miesiąca nie zgłosili nabycia spadku, będą mogli skorzystać z przepisów korzystniejszych, wprowadzonych omawianym projektem. Oznacza to, że będą mogli skorzystać ze zwolnienia.
Obecnie większość uprawnionych osób nie korzysta z tej ulgi, bo albo nie wie o ustawowym terminie, albo nie może go dotrzymać.
Mimo że projekt składa klub opozycyjny, istnieją duże szanse, że trafi on pod obrady Sejmu. A to dobra wiadomość dla podatników.
Intencje ustawodawcy
Zanim opisany projekt trafił do Sejmu, GP przygotowała własną analizę, w jaki sposób należy zmienić niekorzystne przepisy. Wyszliśmy z założenia, że przy interpretacji przepisów zawsze powinniśmy uwzględniać wolę ustawodawcy, jaką się kierował przy wprowadzaniu danych przepisów, w tym ulg.
- Przy uldze przy spadkach intencją ustawodawcy było zwolnienie z opodatkowania od podatku od spadków osób najbliższych spadkodawcy (małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym, macocha) - tłumaczy Elżbieta Mucha, była wiceminister finansów.
Dodaje, że po wejściu w życie przepisów określone przesłanki uniemożliwiają skorzystanie przez krąg najbliższych spadkobierców z tego przepisu. Wynika to z tego, że termin do zawiadomienia fiskusa o nabyciu rzeczy lub prawa jest niemożliwy do spełnienia, ponieważ spadkobiercy nie są w stanie w ciągu miesiąca rzetelnie wypełnić informacji wymaganych przez organ podatkowy w zgłoszeniu (np. dlatego, że trwa ustalanie położenia rzeczy, ich statusu prawnego oraz ustalanie wartości rzeczy).
- Skoro termin miesięczny do złożenia zawiadomienia w praktyce okazuje się zbyt krótki, to ustawodawca powinien zmienić taki stan rzeczy - uważa Elżbieta Mucha.
Konieczna jest zmiana przepisów w tym zakresie.
Kierunki zmian
Z naszych analiz wynika, że działania legislacyjne w omawianym przypadku mogłyby przyjąć dwojaki charakter. Po pierwsze, można by skreślić obowiązek zgłoszen ia przez podatników spadku naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie miesiąca od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o stwierdzeniu nabycia spadku.
- Nabycie spadku na podstawie orzeczenia sądu nie powinno być dodatkowo uwiarygodniane przez składanie zawiadomień. Organ podatkowy, mający wątpliwości co do sposobu nabycia mógłby ewentualnie w takich przypadkach zobowiązać podatnika do okazania takiego orzeczenia (tj. do wykazania, że podatnik jest spadkobiercą). Takie okazanie nie powinno być ograniczane terminem, z tak surowym rygorem jak utrata prawa do zwolnienia - argumentuje Elżbieta Mucha.
Po drugie, jeżeli ustawodawca będzie dążył do utrzymania obowiązku dokonywania zgłoszenia, powinien:
- zdecydowanie wydłużyć termin do jego składania,
- z możliwością jego przedłużenia przez urząd w indywidualnych przypadkach.
Zdaniem Elżbiety Muchy, tryb ustalania po stwierdzeniu nabycia spadku składu masy spadkowej oraz tryb ustalania wartości poszczególnych rzeczy i praw majątkowych w określonych przypadkach może być długotrwały i niezależny od samego spadkobiercy.
Spadki po 1 stycznia 2007 r.
Należy podkreślić, że jeśli nawet ustawodawca dokonałby zmian w ustawie, korzystając z któregoś z wymienionych rozwiązań, to wprowadzone zmiany i tak dotyczyłyby tylko tych spadków, które zostałyby nabyte po ewentualnym wprowadzeniu takich zmian.
- Pozostaje jednak wciąż nierozwiązany problem stanu obecnego, tj. spadkobierców, którzy po 1 stycznia 2007 r. odziedziczyli spadek i nie zachowali miesięcznego terminu do złożenia organowi podatkowemu zawiadomienia - zauważa nasza rozmówczyni.
Według niej, w tym przypadku przychodzą z pomocą przepisy Ordynacji podatkowej. Przewidują one, że minister finansów może przedłużać terminy przewidziane w przepisach prawa podatkowego, określając grupy podatników, którym przedłużono terminy, rodzaje czynności, których termin wykonania został przedłużony, oraz dzień upływu przedłużonego terminu.
- Oznacza to, że istnieje możliwość przedłużenia terminu do składania zawiadomień o nabyciu rzeczy lub prawa przez spadkobierców, jeśli minister finansów wydałby stosowne rozporządzenie przedłużając ten termin. W innych sprawach minister już wydawał takie rozporządzenia - podsumowuje Elżbieta Mucha.
Ewa Matyszewska