Pracownik będzie musiał uzasadnić urlop na żądanie
Nie zgodzę się na całkowitą likwidację urlopu na żądanie - mówi GP Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Dodaje, że będzie rozmawiać z partnerami społecznymi w Komisji Trójstronnej, aby zmienić zasady jego udzielania. Proponuje, aby pracownicy mogli jednorazowo wykorzystać tylko jeden dzień takiego urlopu, a nie jak obecnie cztery. Także posłowie koalicji chcą zmienić przepisy dotyczące tych urlopów. Przygotowują nowelizację kodeksu pracy w tym zakresie. Zmiany w sposobie udzielania tych urlopów popierają pracodawcy.
Posłowie chcą zmian
- Urlopy na żądanie miały pomóc pracownikom w załatwieniu nagłych, pilnych spraw. Stały się jednak sposobem na strajki i paraliż gospodarki. Dlatego trzeba zmienić sposób korzystania z takich urlopów - uważa poseł Eugeniusz Grzeszczak z PSL.
Popiera go Andrzej Czerwiński, wiceszef klubu PO, według którego urlop na żądanie stał się formą nacisku na pracodawcę w celu wywalczenia w ten sposób podwyżek. Tymczasem, jak podkreśla, z powodu takiego niezgodnego z prawem wykorzystania urlopu na żądanie ucierpieli już m.in. pacjenci, którym odwołano operacje, czy kierowcy, którzy na granicy stali w kilkudziesięciogodzinnych kolejkach, po tym jak pracę przerwali celnicy.
PO chce więc, aby pracownik, który będzie chciał skorzystać z urlopu na żądanie, musiał to uzasadnić. Pracodawca, jak podkreśla Bożenna Bukiewicz z PO, która pracuje nad projektem nowelizacji, powinien mieć prawo do tego, aby odmówić pracownikowi udzielenia takiego dnia wolnego.
Arkadiusz Sobczyk z Kancelarii Sobczyk i Współpracownicy jest zdania, że jeśli pracownik będzie o taki urlop wnioskować, a nie jak obecnie żądać, straci on swój dotychczasowy charakter. W jego przekonaniu pracownik w wielu przypadkach nie skorzysta wtedy z prawa do urlopu w razie nieprzewidzianych sytuacji, jak na przykład pęknięta rura w mieszkaniu. Nie będzie też mógł, w dogodnym dla siebie terminie, załatwić spraw urzędowych. Pracodawca mógłby mu bowiem odmówić udzielenia urlopu w żądanym dniu.
Zaskoczona firma
Pracodawcy domagają się likwidacji urlopu na żądanie, wskazując m.in. na kłopoty związane z terminem powiadomienia ich przez pracownika o chęci skorzystania z niego. Do dzisiaj nie zostało to jednoznacznie rozstrzygnięte.
- Podwładny może powiadomić pracodawcę, że korzysta w danym dniu z urlopu na żądanie, dopiero na pięć minut przed końcem pracy danego dnia - wskazuje adwokat Bartłomiej Raczkowski, właściciel Kancelarii Bartłomiej Raczkowski, Kancelaria Prawa Pracy.
Kiedy - w myśl - wyroku Sądu Najwyższego z 15 listopada 2006 r. (I PK 128/06) powinien zostać zgłoszony wniosek o udzielenie urlopu na żądanie ? Co może spowodować całkowita likwidacja urlopów na żądanie ? Jakie jest stanowisko związków zawodowych n/t tego projektu ?
Izabela Rakowska-Boroń
Więcej: Gazeta Prawna 2.05.2008 (86) - str.13