Prof. Wiesław Nowiński wraca, aby budować Polskę innowacyjną

- Mamy wspaniały ludzki materiał, aby budować Polskę innowacyjną - mówi prof. Wiesław Nowiński, jeden z najbardziej znanych polskich naukowców. Po wielu latach pracy w Singapurze wraca do Polski i chce stworzyć m.in. Polskie Centrum Neurotechnologiczne.

- W ostatnim 25-leciu w Polsce zrobiliśmy transformację polityczną, gospodarczą, ale nie zrobiliśmy transformacji innowacyjnej. To musimy zrobić i chciałbym w tym pomóc - powiedział prof. Wiesław Nowiński, twórca komputerowych atlasów mózgu w singapurskiej Agencji ds. Nauki, Technologii i Badań.

- Mam olbrzymie plany z budowaniem Polski innowacyjnej. Mam projekty, które jeszcze się toczą (w Singapurze) i chciałbym je przenieść tutaj. Chciałbym ściągnąć do Polski moje kontakty i zbudować Polskie Centrum Neurotechnologiczne jako pilotażowe centrum doskonałości - opowiada o swoich planach prof. Nowiński. Centrum - według jego propozycji - byłoby częścią Polskiego Technopolis, czyli innowacyjno-technologicznej wizytówki Polski, zalążkiem polskiej Doliny Krzemowej.

Reklama

Naukowiec chciałby, aby Centrum Neurotechnologiczne było światowej klasy ośrodkiem neurotechnologicznym, w którym prowadzone będą badania o potencjale komercjalizacyjnym. Powstawałyby w nim m.in. systemy do diagnozy, leczenia i edukacji medycznej.

- Uważam, że do kraju trzeba ściągać wybitnych Polaków, którzy są naukowcami, innowatorami, przedsiębiorcami i oni powinni prowadzić centra doskonałości w Polskim Technopolis i przekształcać Polskę, dawać wzór, pokazywać, jak można to robić - mówi naukowiec. - Przez lata twierdziłem - i cieszę się, że coraz więcej osób tak mówi - że Polacy są szczególnie utalentowani naukowo. Prowadziłem międzynarodowe laboratorium, w którym miałem ludzi z całego świata: Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. Uważam, że mamy wspaniały ludzki materiał, aby budować Polskę innowacyjną" - dodaje.

W 1991 roku naukowiec wyjechał z Polski do Singapuru, w którym pracował prawie ćwierć wieku. - Może i dobrze, bo obejrzałem całą transformację Singapuru z kraju, który był w trzecim świecie i doszedł do pozycji jednego z najbardziej innowacyjnych krajów. To oświadczenie też bardzo mi się przydaje w proponowaniu wizji dla polskiej innowacyjności - ocenia dziś prof. Nowiński.

Na świecie znany jest jako twórca komputerowych atlasów mózgu. Wspólnie ze swoim zespołem przygotował już 35 różnych atlasów, z których korzysta 67 firm i instytucji w ponad 100 krajach. - Ponieważ mózg jest tak bardzo skomplikowany, to mamy różnego rodzaju modele mózgu - wyjaśnia naukowiec. - Czasami trzeba spędzić 20 lat, aby zrobić jeden atlas.

Nowiński przygotował już trzy duże rodziny atlasów. - W pierwszej rodzinie wykorzystywałem istniejące materiały, z reguły już opublikowane. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że dochodzę do ściany, bo nie jestem w stanie rozszerzać tego rodzaju modeli - wyjaśnia profesor.

Zaczął więc skanować swój własny mózg, aby te skany wykorzystać do tworzenia kolejnych atlasów. - Na szczęście okazuje się, że mój mózg wygląda jak mózg osoby jeszcze dość młodej, także za każdym razem, kiedy trzeba, to go skanuję. Gdybym wziął mózg innej osoby, to mam ją do dyspozycji tylko podczas skanowania, potem ona znika. Mój mózg jest cały czas dostępny. Po drugie czasami jak muszę zrobić tomografię komputerową, która jednak jest inwazyjna, to nie mogę nikogo prosić, aby ryzykował swoim mózgiem. Muszę ryzykować własnym, aby rozszerzać te modele. Maria Skłodowska-Curie tak się poświęciła, to ja chociaż tak malutko - mówi badacz.

Przyznaje, że tworzone atlasy mózgu to w zasadzie "family business". W przygotowywaniu atlasów pomagają mu żona i córki. - Oprócz tego, że chcieliśmy zbudować bardzo dokładny atlas, to jeszcze chcieliśmy żeby był piękny. Moja żona, chociaż ma doktorat techniczny z Polskiej Akademii Nauk, to ma też bardzo duże zacięcie artystyczne i moja młodsza córka też. Pomagają mi w kolorowaniu, przygotowaniu interfejsu użytkownika. Muszę powiedzieć, że pierwsza reakcja na atlas podczas wszystkich większych spotkań medycznych to: jakie to jest piękne - opisuje.

- To jest praca, która mam nadzieję nigdy się nie skończy. Zdecydowałem się wrócić do kraju, aby ją kontynuować, aby to była praca "made in Poland", aby wyniki moich prac były dostępne wszystkim polskim instytucjom - mówi prof. Nowiński.

Prof. Wiesław Nowiński był jednym z gości konferencji Science. Polish Perspectives, która odbyła się w brytyjskim Cambridge.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Polskie | materiał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »