Raport leasingowy

Czarne scenariusze z początku roku, w odniesieniu do leasingu, bez wątpienia zaczynają się sprawdzać.

Czarne scenariusze z początku roku, w odniesieniu do leasingu, bez wątpienia zaczynają się sprawdzać.

Coraz trudniej dziś prowadzić interesy na rynku leasingowym. Jeszcze trudniej odnieść tu sukcesy. Liczby mówią same za siebie.

Jak widać początkowy bardzo dynamiczny rozwój rynku leasingowego, nagle wykazuje tendencje spadkowe. Branża, której wszyscy analitycy i specjaliści z dziedziny ekonomii, jeszcze kilka lat temu, wróżyli sukcesy, teraz doprowadza na skraj upadku wiele firm stworzonych specjalnie dla tej formy finansowania środków trwałych. Przyczyn takiego stanu rzeczy można wskazać wiele. Część z nich ma charakter ekonomiczno-polityczny, innych należy dopatrywać się wyłącznie w prawidłowościach gospodarki rynkowej. Spróbujmy zanalizować je po kolei.

Reklama

Podstawowe znaczenie dla załamania się rynku usług leasingowych ma spowolnienie wzrostu gospodarczego. Nasza gospodarka popadła obecnie w stan uśpienia, który niemal natychmiast opanował też polską przedsiębiorczość. Firmy, zarówno małe i średnie, jak i wielkie przedsiębiorstwa, skupiają się teraz raczej na obniżaniu kosztów, a co za tym idzie redukcji zatrudnienia, a nawet produkcji, niż na nowych inwestycjach. Zastój na rynku zaś bezpośrednio przekłada się na zastój w branży leasingowej.

Kolejne dwie przyczyny mają ścisły związek z branżą leasingową i bankowością. Za początek złej passy w tym zakresie, można uznać kłopoty, a w konsekwencji bankructwo BG Leasing - jednej z największych spółek w tej branży - finansującej świadczone klientom usługi, w głównej mierze ze środków bankowych. Upadłość tej firmy, zdawałoby się prężnej i perspektywicznej, naraziła sektor bankowy na straty rzędu 258, 2 mln. zł. Takich firm w ostatnim czasie upadło jeszcze pięć. Biorąc to pod uwagę, trudno mieć za złe bankom, iż obecnie znacznie wnikliwiej przyglądają się swoim potencjalnym współpracownikom i znacznie dłużej zastanawiają się, nim zdecydują się finansować jakiekolwiek inwestycje za pośrednictwem firm leasingowych.

Nie tylko jednak strach banków przed ewentualnymi stratami hamuje przepływ środków z ich zasobów do niezależnych firm leasingowych. Nie można bowiem nie zauważyć, że jak grzyby po deszczu, w ostatnich latach, powstało mnóstwo firm leasingowych działających albo w ramach struktury określonego banku, albo z nimi ściśle powiązanych. Przykłady można by tu mnożyć: Pekao Leasing, BA Creditanstalt Leasing Poland, WBK Finanse & Leasing, itp. Nic zatem dziwnego, że banki coraz częściej unikają finansowego wspierania firm konkurencyjnych, pozbywając się w ten sposób zbędnych pośredników.

O przyczynach kryzysu polskiego leasingu można mówić także pod kątem struktury dóbr finansowanych w ten sposób, która przedstawia się następująco:

Ponad połowę leasingowanego sprzętu - 51% - stanowią samochody ciężarowe, czyli przede wszystkim samochody osobowe z homologacją, pozwalającą na zastosowanie w księgowości korzystnych rozwiązań fiskalnych. O poważnych problemach rynku samochodowego w Polsce w tym roku zaś nie trzeba nawet wspominać, gdyż jest to sprawa powszechnie znana i wielokroć dyskutowana już w mediach. Dość powiedzieć, że skoro znacząco spadł popyt na dobra, których procentowy udział w rynku leasingowym wynosi ponad połowę - musi to mieć znaczenie dla wartości leasingu w ogóle.

Jakby nie patrzeć zatem, perspektywy rynku leasingowego w Polsce nie przedstawiają się póki co zbyt różowo. Nie warto jednak tracić nadziei. Można bowiem przyjąć, że mimo chwilowych trudności, Polska zmierza do standardów gospodarczych wypracowanych w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych, a tam rynek leasingowy wciąż miewa się bardzo dobrze.

Podczas, gdy w Polsce w chwili obecnej leasing finansuje zaledwie 8 % zakupów środków trwałych, w krajach Unii Europejskiej firmy nabywają w ten sposób 1/4 dóbr, zaś w USA ponad 2/3. Dane te mówią same za siebie i z punktu widzenia polskich firm leasingowych wydają się obiecujące.

Warto też podkreślić, że mimo kryzysu, niektóre firmy leasingowe, jak chociażby EFL, czy BRE Leasing, mają się doskonale. O tym, jak im się to udaje napiszemy już wkrótce.

brak
Dowiedz się więcej na temat: leasing | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »