"Rzeczpospolita": Fiskus ułatwia rozliczenie dostawczych samochodów
Resort finansów potwierdza, że nie trzeba dodatkowych badań auta, aby wrzucić całe paliwo w koszty - pisze środowa "Rzeczpospolita".
Jak pisze gazeta, przedsiębiorcy wykorzystujący w działalności samochody dostawcze mogą je rozliczać w całości w podatkowych kosztach. Ministerstwo Finansów potwierdziło "Rzeczpospolitej", że nie potrzebują dodatkowego zaświadczenia ze stacji kontroli pojazdów.
Chodzi o nowe, obowiązujące od 1 stycznia zasady rozliczani samochodów w PIT/CIT. Wynika z nich, że wydatki na eksploatację aut osobowych (paliwo, remonty, mycie) mogą być podatkowym kosztem jedynie w 75 proc. (w poprzednich latach przedsiębiorcy odliczali 100 proc.). Całość rozliczą ci, którzy jeżdżą tylko służbowo (co potwierdza szczegółowa ewidencja przejazdów). A także przedsiębiorcy, którzy korzystają z samochodów ciężarowych.
"Czy na korzystnych zasadach można też rozliczyć wykorzystywane w wielu firmach samochody dostawcze?" - pyta gazeta.
"Chodzi o pojazdy do 3,5 tony z jednym rzędem siedzeń oddzielonym od części ładunkowej (która może być też otwarta), czyli samochody wielozadaniowe, dostawcze busy, vany, pick-upy. Aby rozliczać taki pojazd, tak jak ciężarowy, potrzebne jest specjalne zaświadczenie ze stacji diagnostycznej" - tłumaczy cytowany przez "Rzeczpospolitą" Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP.