Rzemieślnicy muszą potwierdzić kwalifikacje
Na liście zawodów znajdą się tylko te, które są ważne dla zdrowia i bezpieczeństwa klientów Zawody z listy będą mogły wykonywać jedynie osoby z potwierdzonymi kwalifikacjami Kwalifikacje rzemieślników będzie mogła potwierdzać izba niezrzeszona w Związku.
Na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu posłowie PiS złożą kolejny projekt ustawy zmieniającej ustawę o rzemiośle (Dz.U. z 2002 r. nr 112, poz. 979 z późn. zm.). Przygotowali go na podstawie ustawy, którą odrzucił Senat.
- Posłowie uwzględnili sugestie i zastrzeżenia Senatu dotyczące tego, co powinny regulować przepisy noweli oraz inne uwagi wysuwane przede wszystkim przez środowisko pod adresem poprzedniego projektu - mówi poseł Krzysztof Maciejewski (PiS), odpowiedzialny za kolejny projekt nowelizacji.
Co w nowej ustawie
W ustawie będą uregulowane m.in. sprawy posiadania przez rzemieślników kwalifikacji. Sprawa ta budziła najwięcej emocji podczas procedowania w Sejmie odrzuconego przez Senat projektu nowelizacji.
W projekcie zaproponowano, aby wszyscy rzemieślnicy, którzy funkcjonują, bez względu na długość stażu w zawodzie i wiek, zostali zwolnieni z obowiązku uzupełniania uprawnień. Obowiązek wykazania się kwalifikacjami zawodowymi, potwierdzonymi odpowiednim dokumentem, mieliby rzemieślnicy, którzy dopiero zakładaliby firmy.
- W Polsce są trzy ścieżki zdobywania kwalifikacji zawodowych: izby rzemieślnicze, centra edukacji, szkoły i wyższe uczelnie, więc każdy zainteresowany może wybrać odpowiednią dla siebie. Zresztą już 90 proc. wykonujących swój zawód rzemieślników ma wymagane kwalifikacje, bo ukończyli przynajmniej szkołę zawodową - tłumaczy poseł Krzysztof Maciejewski.
Aby móc otworzyć zakład rzemieślniczy pod rządami przygotowywanego projektu nowelizacji, nie będzie miał znaczenia sposób, w jaki rzemieślnik zdobył uprawnienia, a także czy jest czeladnikiem, mistrzem, absolwentem szkoły zawodowej lub wyższej uczelni. Projekt nie będzie też różnicował rzemieślników z uwagi na to, czy ich kwalifikacje potwierdziła izba rzemieślnicza zrzeszona w Związku Rzemiosła Polskiego (ZRP) czy izba niezrzeszona w nim.
Michał Wójcik, poseł sprawozdawca poprzedniej ustawy, twierdzi, że rzemieślnicy nie są przeciwnikami wprowadzenia wymogu posiadania kwalifikacji, ponieważ dobrze wiedzą, że tylko zatrudnieni w szarej strefie ich nie mają. W dodatku system podnoszenia kwalifikacji zaproponowany w nowelizacji funkcjonuje z powodzeniem w innych krajach.
- Przygotowywana jest też w tej sprawie dyrektywa unijna - dodaje poseł.
- Rynek, a nie dodatkowe egzaminy, musi weryfikować jakość usług rzemieślniczych - mówi z kolei Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.
- Prawo powinno ingerować w gospodarkę tylko wówczas, gdy procesy wolnorynkowe zawodzą - dodaje.
- Znowelizowana ustawa powinna rozwiązywać dwa problemy: bezpieczeństwa zawodów rzemieślniczych oraz podejmować próbę wsparcia środowiska rzemieślniczego. Senat miał przede wszystkim zastrzeżenia do dwóch zapisów w noweli. Jeden dotyczył egzaminów mistrzowskich i czeladniczych, który preferował izby rzemieślnicze zrzeszone w Związku Rzemiosła Polskiego. Drugi zaś dotyczył listy zawodów rzemieślniczych, którą miałby przygotować minister gospodarki w formie rozporządzenia albo parlament jako część nowelizacji - mówi senator Marek Waszkowiak.
Powstanie nowa lista zawodów
Przygotowywana nowelizacja przewiduje również stworzenie m.in. listy zawodów rzemieślniczych. Zostanie też utrzymana zasada ujęta w odrzuconej ustawie, że zawody z tej listy będą mogły wykonywać tylko osoby posiadające potwierdzone kwalifikacje zawodowe.
Listę zawodów rzemieślniczych w drodze rozporządzenia ustalą ministrowie gospodarki i pracy, po zasięgnięciu opinii ZRP, izb rzemieślniczych oraz po skonsultowaniu jej z zainteresowanymi. Poprzednio proponowano, aby na liście znalazło się ponad 100 zawodów. Natomiast autorzy przygotowywanego teraz projektu chcieliby umieścić na niej tylko te, które są ważne ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie.
W związku z listą powstały wątpliwości dotyczące zawodów, które miały się na niej znaleźć. Był problem, czy powinny być na niej wszystkie zawody, czy tylko istotne ze względów bezpieczeństwa bądź takie, które należałoby w szczególny sposób chronić. Przepisy nowej ustawy należy przygotować tak, aby nie naruszały wolności wykonywania zawodów rzemieślniczych - dodaje senator Marek Waszkowiak.
Projekt uwzględni uwagi
Posłowie chcą też uporządkować nazewnictwo zawodów rzemieślniczych. Na pewien bałagan wśród zawodów zamieszczonych na liście zwraca uwagę senator Elżbieta Rafalska.
- Na przykład są tam trzy zawody: garbarz skór, garbarz skór bez włosa i garbarz skór futerkowych, które w dodatku nie zostały umieszczone obok siebie, lecz na dosyć odległych od siebie pozycjach - mówi.
Uregulowany w odrzuconej ustawie sposób potwierdzania kwalifikacji - zdaniem Hanny Kaśnikowskiej z Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu - pozbawiał m.in. prawa do prowadzenia przygotowania zawodowego w rzemiośle oraz do organizowania egzaminów kwalifikacyjnych poprzez inne organizacje rzemiosła. Natomiast ZRP zapewniał uprzywilejowaną pozycję wobec podmiotów o prawie identycznym statusie prawnym.
- Zaproponowane w odrzuconej przez Senat ustawie wymogi dotyczące kwalifikacji mogły doprowadzić do tego, że rzemieślnik sprawdzałby się na rynku, ale nie udałoby mu się zdać egzaminu. Czy wówczas powinien rozpoczynać działalność gospodarczą u rzemieślnika z certyfikatem w charakterze ucznia? - pyta senator Zbigniew Rau.
- Rynek potrzebuje ludzi kompetentnych. Aby wykonywać prace gazowe, nie wystarczy założyć firmę. Trzeba uzyskać uprawnienia, a do tego potrzebne są potwierdzone kwalifikacje zawodowe. Bariery w dostępie do rynku na pewno nie stanowi egzamin, który w ciągu trzech lat musieliby zdać niektórzy rzemieślnicy. Taki egzamin zdają uczniowie po trzyletniej nauce zawodu. 83 proc. rzemieślników prowadzących obecnie działalność gospodarczą ma średnie i wyższe wykształcenie - konkluduje Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz