Śmierć Flasha i mobilna rewolucja - co dalej z branżą gier online?

Ogłoszenie przez Adobe zaprzestania rozwoju technologii Flash oraz stale rosnąca popularność urządzeń mobilnych to dwa główne wyzwania stojące dzisiaj przed branżą gier online. Za kilka lat ten segment rynku należeć będzie do platform, które elastycznie dostosują się do nowej technologicznej rzeczywistości, budując trwałe, autentyczne relacje z użytkownikami.

Zmiany technologiczne pociągają za sobą konieczność modyfikowania modeli biznesowych pod kątem nowych oczekiwań klienta. Szczególnie mocno odczuwają to firmy z sektora rozrywki i mediów. W nowej, cyfrowej rzeczywistości przetrwają wyłącznie przedsiębiorstwa wykazujące elastyczność i szybkość w reagowaniu na często radykalne transformacje. Wysoka innowacyjność oraz odpowiednio wczesne wykorzystanie nowych trendów daje im jednak duże szanse na dynamiczny rozwój. Jest to widoczne zwłaszcza w takich segmentach rynku, jak reklama internetowa, dystrybucja wideo, VR (virtual reality), AR (augumented reality) czy sektor gier (wideo, online).

Reklama

Wyzwanie dla rynku gier online, czyli śmierć Flasha

Firma Adobe będzie wspierać Flasha tylko do 2020 roku. Wycofanie tej technologii, krytykowanej od dawna, m.in. przez takich gigantów jak: Microsoft, Google, Apple czy Mozilla, oznacza duże zmiany przede wszystkim w sektorze gier przeglądarkowych i multimediów. W mniejszym stopniu Flasha wykorzystywali twórcy aplikacji webowych czy stron www. W przypadku stron internetowych technologia ta nie przyjęła się, głównie za sprawą trudności z ich indeksacją przez wyszukiwarkę Google.

W obliczu śmierci Flasha i rewolucji mobilnej dochodzi do przetasowań na rynku gier online. W zeszłym roku Yahoo! zamknęło swój portal Yahoo! Games, a inny duży wydawca gier online - Plinga (twórca gier: "Farm Days", "Goodgame Empire" czy "Klondike") został sprzedany. Zauważyć można też tendencję do zamykania mniejszych stron z grami online lub przejmowania ich przez większych graczy. Doprowadzi to zapewne do konsolidacji rynku.

Przetrwanie może zagwarantować korzystanie z nowych, lepszych technologii oraz rozszerzenie działalności na platformy mobilne. W tym kierunku podąża, np. Big Fish Games, który jest nie tylko właścicielem wciąż bardzo popularnej platformy gier przeglądarkowych, ale także liczącym się wydawcą gier mobilnych. Firma wyszukuje nowe gry mobilne z dużym potencjałem, stworzone przez zewnętrzne studia i w zamian za udziały w zyskach skaluje je, intensywnie promując na całym świecie. Na rodzimym rynku serwisów z grami online własne gry na Androida i iOS tworzy np. GameDesire. W gry przeglądarkowe inwestuje również Facebook, który w 2016 roku uruchomił i z powodzeniem rozwija platformę Gameroom.

Co zamiast Flasha?

Alternatywą Flasha dla branży multimedialnej stała się nowa technologia HTML5, idealnie nadająca się do obsługi plików typu audio-wideo. Nie odpowiada ona jednak jeszcze w pełni na potrzeby branży gier online z powodu ograniczonych możliwości tworzenia rozbudowanych elementów, trybów rozgrywki czy światów z elementami 3D. Trudno też znaleźć programistów pracujących w HTML5. Jest ich jeszcze niewielu, a walka o nich między firmami jest bardzo zacięta. Technologia ta i jej możliwości ciągle się jednak rozwijają. Jest też coraz lepiej wspierana przez producentów przeglądarek internetowych.

- Twórcy gier online i wydawcy portali z grami od dawna przewidywali koniec wsparcia technologii Flash przez przeglądarki internetowe, dlatego z wyprzedzeniem zaczęli przepisywać swoje gry w technologii HTML5, które zastąpiły już stare flashowe wersje. Gra przeglądarkowa to skomplikowany produkt programistyczny, a zmiana technologii wymusza napisanie jej kodu od nowa. W wielu przypadkach koszty z tym związane przewyższają potencjalne korzyści, dlatego użytkownicy będą mieli mniejszy wybór gier, ale za to o wiele bardziej dopracowanych, które obronią się na tym konkurencyjnym rynku - mówi Maciej Mróz, wiceprezes firmy GameDesire.

Sektor gier wykorzystuje też technologię Unity, której największym atutem jest wieloplatformowość. Kod napisany w Unity dla gry przeglądarkowej można łatwo przenieść na platformy mobilne (Android, iOS), a nawet na konsolę. Dużą wadą tej technologii z punktu widzenia serwisów z grami online są jednak trudności z uruchomieniem bardziej zaawansowanych gier w przeglądarce urządzeń mobilnych, a to właśnie użytkownicy telefonów i tabletów generują znaczną część ruchu na stronach internetowych.

Największy kapitał serwisów z grami online - gracze

Segment gier online jest ciągle bardzo duży. Każdego miesiąca platformy gamingowe odwiedza średnio od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów użytkowników (np. kongregate.com - 32,87 mln, miniclip.com - 28,29 mln, newgrounds.com - 24,95 mln, bigfishgames.com - 10,36 mln).

Zasięg oraz ogromna, liczona w milionach baza graczy to zatem największy kapitał serwisów z grami przeglądarkowymi. Rozwijające się platformy wykorzystują te zasoby do ekspansji na rynek urządzeń mobilnych. Ich właściciele uważnie przypatrują się też nowym platformom, takim jak Nintendo Switch czy Day Dream, czyli przenośnym konsolom do gier i technologii wirtualnej rzeczywistości.

Jak rysuje się przyszłość sektora gier online?

Postępująca cyfryzacja rozrywki i mediów oraz rosnąca popularność urządzeń mobilnych to główne czynniki, które będą kształtować rynek gier online w najbliższych latach. Branża stale ewoluuje, wymuszając aktualizację dotychczasowych modeli biznesowych. Przed firmami, które podejmą wyzwanie otwiera się jednak perspektywa rosnących zysków.

- Tak jak internet nie wyparł zupełnie czasopism drukowanych, tak samo gry mobilne nie zniszczą całkowicie rynku gier online. W sieci ciągle jest miejsce dla tego typu serwisów, ale przetrwają te, które najlepiej przystosują się do zmian, dostarczą wysokiej jakości zawartość i udowodnią swoją sprawność w pozyskiwaniu ruchu: albo przez kreatywny rozwój organiczny, albo poprzez przejęcia - dodaje Maciej Mróz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »