Spadł Indeks biznesu PKPP

Jakkolwiek boom akcesyjny mamy już z pewnością za sobą, to impuls akcesyjny, który wyrwał gospodarkę z kilkuletniego letargu, nie przestaje działać utrzymując wysoką dynamikę produkcji i eksportu.

Jakkolwiek boom akcesyjny mamy już z pewnością za sobą, to impuls akcesyjny, który wyrwał gospodarkę z kilkuletniego letargu, nie przestaje działać utrzymując wysoką dynamikę produkcji i eksportu.

Spadek wartości indeksu w czerwcu w stosunku do maja jest wyraźny, lecz poziom notowań pozostaje znacznie powyżej tych sprzed akcesji. Wyniki I kwartału trudno będzie powtórzyć w najbliższym okresie, ale nic nie wskazuje na to, by gospodarce groziło znaczne osłabienie dynamiki wzrostu w drugiej połowie tego roku - wynika z analizy Indeksu Biznesu PKPP.

Indeks Biznesu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Powstaje na podstawie prognoz czołówki ekonomistów polskich oceniających koniunkturę na bieżący kwartał, półrocze i cały rok. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 3-3,5% PKB rocznie. Zejście indeksu poniżej 25 punktów oznaczałoby recesję, a przebicie poziomu 75 - boom gospodarczy.

Reklama

Indeks kwartalny, półroczny i roczny

W czerwcu nastąpiło wyraźne obniżenie notowań indeksu w porównaniu z rekordowym poziomem z poprzedniego miesiąca, chociaż należy zauważyć, że jest to nadal najwyższy poziom notowań indeksu w stosunku do całego okresu przedakcesyjnego. Jakkolwiek boom akcesyjny mamy już z pewnością za sobą, to impuls akcesyjny, który wyrwał gospodarkę z kilkuletniego letargu, nie przestaje działać utrzymując wysoką dynamikę produkcji i eksportu. Z układu wartości indeksów kwartalnego i rocznego - dwu-punktowa przewaga indeksu kwartalnego nad rocznym - wynika, że można się spodziewać raczej niewielkiego osłabienia dynamiki wzrostu w kolejnych kwartałach, bo indeks roczny pozostaje na wysokim poziomie 60 punktów. Na razie najbardziej widoczne oznaki wygasania boomu akcesyjnego można było zaobserwować w znacznym obniżeniu dynamiki sprzedaży detalicznej oraz spadku produkcji budowlano-montażowej w maju, co ma związek z tendencjami zmian cenowych. Jednak wysoka dynamika eksportu oraz zauważalne już ożywienie w inwestycjach powinny pozwolić na utrzymanie dynamiki popytu niezbędnej dla zachowania tempa wzrostu powyżej 5 proc. w kolejnych kwartałach.

Indeksy szczegółowe

Przedstawiają wpływ poszczególnych czynników na oczekiwany poziom koniunktury. Dotyczą popytu globalnego, finansów, sytuacji makro-ekonomicznej i politycznej.

Indeks popytu globalnego (ocenia konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne).

Z indeksów szczegółowych najsilniejszemu osłabieniu uległ indeks popytu i to przede wszystkim w skali kwartalnej, a już w znacznie mniejszym stopniu w perspektywie rocznej. Indeks kwartalny zmniejszył się o 7 punktów, podczas gdy roczny tylko o 3 punkty, wskutek czego teraz ten ostatni wyprzedza indeks kwartalny, czyli odwrotnie niż miesiąc wcześniej. Jest oczywiste, że boom akcesyjny napędzany był głównie popytem wewnętrznym i wynikał z nagłego wzrostu zakupów zapobiegawczych z uwagi na oczekiwany wzrost cen po akcesji, czyli w najbliższym okresie możemy raczej oczekiwać dokładnie odwrócenia tej tendencji, co widać już w obrotach handlu detalicznego i budownictwie. Trudno też spodziewać się utrzymania szybkiego tempa wzrostu zapasów w przedsiębiorstwach, jaki w ubiegłym kwartale miał w dużym stopniu również charakter wyprzedzający wobec antycypowanego wzrostu cen produkcji przemysłowej.

Należy jednak zauważyć, że mimo obniżenia indeksów popytowych w czerwcu ciągle pozostają one na bardzo wysokim poziomie, co oznacza, że popyt nadal będzie najważniejszym czynnikiem sprzyjającym utrzymaniu dobrej koniunktury w gospodarce. W bieżącej prognozie indeks roczny popytu przewyższa kwartalny, czyli ewentualny poakcesyjny spadek popytu, zwłaszcza konsumpcyjnego, będzie miał charakter przejściowy, gdyż długookresowa perspektywa jest raczej optymistyczna. Wiąże się to z trwałą tendencją wzrostu eksportu oraz oczekiwanym ożywieniem inwestycji, czego pierwszym sygnałem może być istotne przyspieszenie importu dóbr inwestycyjnych. Do ożywienia inwestycyjnego powinien przyczynić się także zwiększony napływ inwestycji zagranicznych spodziewany w drugiej połowie roku.

Indeks finansów (ocenia rentowność i płynność finansową przedsiębiorstw, zmiany realnej podaży kredytu oraz stopy procentowej).

Indeksy oceny sytuacji finansowej przedsiębiorstw (kwartalny i półroczny) utrzymują się na wysokim poziomie z poprzedniego miesiąca, a jedynie indeks roczny odnotował niewielki spadek. Dobre wyniki finansowe przedsiębiorstw w poprzednim kwartale poprawiły ich zdolności akumulacyjne i płynność finansową do tego stopnia, że pomimo prawdopodobnie rosnących wydatków inwestycyjnych nastąpił dalszy spadek popytu na kredyt bankowy, a część depozytów przedsiębiorstw przeznaczana jest na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i finansowanie wzrostu kapitału obrotowego. We wczesnej, niepewnej jeszcze, fazie ożywienia przedsiębiorstwa nie chcą uzależniać się od banków, gdyż pamiętają zapewne ich niechętną i restrykcyjną postawę w okresie niedawnej jeszcze recesji, która nierzadko prowadziła ich do utraty płynności a nawet bankructwa.

Niewielkie obniżenie rocznego indeksu finansów można wiązać z perspektywą zacieśnienia polityki pieniężnej i wzrostem stóp procentowych do końca roku, co podroży koszt kapitału, oraz spodziewanym efektem wypychania (co utrudni dostęp do kredytu) w związku z drenażem rynków finansowych przez budżet, przy malejących szansach na wykonanie planu wpływów z prywatyzacji w tym roku (już trzeci rok z rzędu).

Indeks makroekonomiczny (obejmuje inflację, deficyt finansów publicznych, stopę bezrobocia, oraz stopień konkurencyjności gospodarki).

Wszystkie indeksy makroekonomiczne uległy równolegle kilkupunktowemu pogorszeniu, co jest przede wszystkim wynikiem podwojenia inflacji w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i rosnącego zagrożenia celu inflacyjnego. Szczególnie silny wzrost cen produkcyjnych może niepokoić w związku z realnym prawdopodobieństwem przełożenia się na indeks cen konsumpcyjnych w przyszłości. Pogorszeniu uległ również bilans obrotów bieżących. Chociaż trudno jeszcze ocenić, na ile te dwie tendencje mają trwały charakter, a na ile są efektem przejściowego szoku akcesyjnego, można oczekiwać, że będą miały wpływ na zaostrzenie polityki pieniężnej i wzrost stóp procentowych. W dłuższej perspektywie może to negatywnie odbić się na ożywieniu w inwestycjach. Dobre, bieżące, wyniki budżetowe uspokoiły na razie nastroje na rynkach finansowych, ale istnieją poważne wątpliwości, na ile zostaną one wykorzystane dla trwałego zmniejszenia długu publicznego i reformy finansów publicznych, czy też raczej na zaspokojenie roszczeń społecznych. W tym drugim przypadku szanse na stabilizację makroekonomiczną w dłuższej perspektywie maleją.

Indeks polityczny (ocenia wpływ czynników politycznych).

Najgorsze notowania ma ciągle indeks oceny sytuacji politycznej. Oba indeksy, kwartalny i roczny, jeszcze się pogorszyły w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a mało znacząca, wobec niskiego poziomu, przewaga indeksu rocznego nie pozwala oczekiwać istotnej stabilizacji sceny politycznej jeszcze w tym roku.

EKSPERCI, których prognozy uwzględnia Indeks Biznesu PKPP: Tadeusz Chrościcki, Janusz Jankowiak, Ryszard Kokoszczyński, Małgorzata Krzysztoszek, Stanisław Kubielas, Jeremi Mordasewicz, Bohdan Wyżnikiewicz, Leszek Zienkowski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: impuls | boom | Wyrwał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »