Sprzedajesz wysyłkowo? Musisz mieć albo kasę fiskalną, albo dać fiskusowi dostęp do danych z rachunku firmy
Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt rozporządzenia dotyczącego zwolnień z obowiązku ewidencji obrotu za pomocą kas fiskalnych. Proponowane rozwiązania nakładają na przedsiębiorców, którzy chcą uniknąć stosowania kas, dodatkowe warunki.
Resort finansów utrzymał limit kwotowy, powyżej którego powstaje konieczność używania kas fiskalnych. Chodzi o 20 tys. zł. Tu warto przypomnieć, że chodzi o sprzedaż na rzecz osób fizycznych oraz rolników, czyli - faktycznie - sprzedaż detaliczną.
W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia resort finansów przyznaje, że nowa propozycja zawiera niewiele nowości, bo obecnie ministerstwo koncentruje się na modernizacji całego systemu kas. Dlatego też nowe rozporządzenie miałoby obowiązywać wyłącznie przez rok.
Mimo to resort finansów zdecydował się zmienić zasady, na jakich ze zwolnienia z obowiązku ewidencjonowania mogą korzystać przedsiębiorcy zajmujący się sprzedażą wysyłkową. Obecnie nie trzeba prowadzić ewidencji, jeśli zapłata za towar została dokonana przelewem na rachunek lub za pośrednictwem poczty. I tak ma być w przyszłości, tyle że Minister Finansów dołożył jeden warunek. Chodzi o to, aby przedsiębiorca dał fiskusowi dostęp do danych z rachunku. Konieczne do skorzystania ze zwolnienia będzie więc, aby najpóźniej do końca przyszłego roku przedsiębiorca dokonujący sprzedaży wysyłkowej oraz świadczący usługi na rzecz osób fizycznych upoważnił swój bank czy SKOK do przekazywania informacji o wszystkich transakcjach na rachunku fiskusowi.
Taka sama zasada będzie dotyczyć przedsiębiorców oferujących usługi na rzecz osób fizycznych, które dokumentują je wyłącznie przy pomocy faktury. Oni także będą musieli dać dostęp do danych o transakcjach na rachunku organom skarbowym.
Zasada, że nie trzeba kasy fiskalnej, jeśli prowadzona jest dokumentacja w postaci faktury, będzie dotyczyć części usług związanych z zakwaterowaniem, usług związanych z obsługą rynku nieruchomości oraz dostawy towarów i usług, które na podstawie przepisów o podatku dochodowym są zaliczane do środków trwałych oraz do wartości niematerialnych i prawnych i podlegają amortyzacji. Tu nie ma warunku, związanego z dopuszczeniem służb skarbowych do informacji o transakcjach na rachunku.
Projekt rozporządzenia zmienia zasady, dotyczące dokumentowania transakcji związanych z wynajmem i usługami zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi. Teraz są one zwolnione z konieczności dokonywania ewidencji na kasie fiskalnej pod warunkiem dokumentowania transakcji fakturami. I tak też ma pozostać w przyszłym roku, ale pojawia się jeszcze jedna możliwość. Podatnik oferujący takie usługi nie będzie musiał używać kasy fiskalnej, jeśli będzie przyjmować płatności wyłącznie na rachunek w banku lub w SKOK-u albo za pośrednictwem poczty. I z ewidencji transakcji oraz z dowodów dokonania wpłat będzie jasno wynikać, dla kogo i za co jest płatność.
Resort finansów zdecydował się na dołożenie jeszcze jednego rodzaju usług do listy tych zwolnionych z obowiązku używania kasy. Chodzi o usługi opieki medycznej lub masażu, świadczone osobiście przez osoby niewidome posiadające orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Jak wyjaśnił resort w uzasadnieniu, powodem podjęcia takiej decyzji jest fakt, że obecnie nie ma rozwiązań technicznych, które umożliwiają osobom ociemniałym wykonującym pracę osobiście korzystanie z kas fiskalnych.
Marek Siudaj