TAP na sprzedaż, ale nie teraz. Lizbona liczy na lepszą wycenę
TAP Air Portugal - portugalski, narodowy przewoźnik ma zostać sprzedany - informują portugalskie media, a także branżowy portal ch-aviation.com. Lizbona przemyślała jednak strategię i nie wyklucza opóźnienia zapowiedzianej od dawna prywatyzacji linii. Liczy, że dzięki niej zyska on na wartości. Sprzedażą mają być zainteresowane największe linie lotnicze w Europie.
Rozmowy o sprzedaży TAP-u są prowadzone z trzema największymi holdingami lotniczymi w Europie - z Air France-KLM, IAG International Airlines Group i Lufthansa Group. Latem, podczas wstępnych negocjacji, portugalski rząd przedstawił zamiar zachowania 51 proc. udziałów w TAP - nieoficjalnie donosiły media w Lizbonie. Propozycja nie została dobrze przyjęta przez wszystkie strony, a szczególnie przez IAG - grupę lotniczą, do której należy British Airways i hiszpańska Iberia.
Minister infrastruktury Portugalii, Miguel Pinto Luz, kilkakrotnie podkreślał, że prywatyzacja TAP „nie zostanie przeprowadzona za wszelką cenę”. Zamiarem rządu jest odzyskanie 3,2 mld euro - kwoty równej pomocy, jakiej Lizbona udzieliła spółce w 2021 roku, w ramach planu restrukturyzacyjnego zatwierdzonego przez Brukselę. Dwa lata temu narodowy przewoźnik obwieścił, że nie zamierza zwrócić tych pieniędzy. “Takiego scenariusza nie przewidziano w modelu planu restrukturyzacji, podpisanego pomiędzy TAP a Komisją Europejską” - usłyszał wtedy centralny rząd.
W tym tygodniu Pinto Luz poinformował, że celem działań rządu jest 100-procentowa prywatyzacja, “ze szczególnym uwzględnieniem słuchania rynku, aby zoptymalizować wpływy ze sprzedaży”. W Portugalii pojawiły się jednak informacje, że oferty grup linii lotniczych mogą nie dowartościować TAP. W obliczu obaw dotyczących zaniżenia wartości, rząd rozważa przesunięcie terminu sprzedaży. Portugalskie media twierdzą, że pod uwagę brany jest 2026 r.
Trwają prace nad raportem mającym ustalić, czy opóźnienie prywatyzacji może skutkować wzrostem wartości linii. Eksperci liczą bowiem, że do 2026 r. poprawi się wycena TAP. Proces sprzedaży komplikują jednak problemy finansowe linii. Należący do państwa przewoźnik jest zadłużony. Zwrotu ponad 160 mln euro domaga się od TAP brazylijska Azul Linhas Aéreas Brasileiras. Kredyt został zaciągnięty przed ośmioma laty. Miesiąc temu brazylijska linia lotnicza obwieściła, że obawia się niewypłacalności TAP-u. Ostrzegła też wszystkich przewoźników prowadzących z Portugalczykami rozmowy.
Rząd negocjuje z trzema europejskimi grupami linii lotniczych i ma duże oczekiwania co do ofert. Podobno chce uniknąć wojny przetargowej lub nieopłacalnych propozycji. “Biorąc pod uwagę trwające wyzwania, istnieją oznaki, że urzędnicy nie są pewni, czy TAP jest w stanie osiągnąć pożądany wynik, co skłania do gruntownej ponownej oceny procesu prywatyzacji” - informuje branżowy portal ch-aviation.com.
W ocenie portugalskich mediów największe zainteresowanie kupnem ma przejawiać IAG. W wydanym niedawno komunikacie grupa poinformowała, że „przeanalizuje proces prywatyzacji po ogłoszeniu warunków”. Dyrektor generalny IAG, Luis Gallego, zapewnił zaś, że zakup portugalskiej linii lotniczej nie jest niezbędny dla grupy. - Wiele osób twierdzi teraz, że musimy przejąć TAP. Nie. Dokonywanie zakupów czy fuzji nie jest dla nas najważniejsze. Mamy dobre wyniki i ogłosiliśmy zaliczkę na dywidendę – oznajmił w wywiadzie dla CNN.