Weterynarze odkryli w Pradze nielegalną rzeźnię

Inspektorzy weterynarii, policjanci i celnicy odkryli w czwartek w Pradze nielegalną rzeźnię. Na miejscu znaleziono 1200 kg wołowiny bez certyfikatów i stosownych stempli. Właścicielowi grozi kara w wysokości do 50 mln koron (1,9 mln euro).

O odkryciu rzeźni poinformował rzecznik Państwowego Urzędu Weterynaryjnego (SVV) Petr Vorliczek. - W związku z tym, że prowadzący rzeźnię nie mieli potrzebnych zezwoleń, a mięso było nieoznakowane, nieznanego pochodzenia, weterynarze na miejscu oznaczyli mięso farbą i zdecydowali o jego likwidacji - powiedział Vorliczek.

Weterynarze zdecydowali także o zamknięciu miejsc, gdzie pozyskiwano mięso do porcjowania wołowiny, która mogła trafić na rynek. Podczas kontroli zatrzymano też jeden z transportów mięsa. Firmie transportowej również grozi wysoka grzywna.

Reklama

Zdaniem agencji CTK, odkryta nielegalna rzeźnia nie jest jedynym miejscem z mięsem w Czechach, które nie przeszło kontroli weterynaryjnej. Pod koniec 2018 r. koło Pilzna znaleziono 800 kg takiego mięsa i kilkadziesiąt kilogramów już psującej się wołowiny. Nielegalne magazyny z żywnością znaleziono także na głównym praskim targowisku w Holeszovicach.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

PAP
Dowiedz się więcej na temat: rzeźnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »