Zwolnienie 2000 ludzi będzie ich bardzo drogo kosztować
Yahoo! - portal internetowy mający 700 mln użytkowników w całym świecie - zwolni 2000 pracowników (14 proc. siły roboczej). Firma z Kalifornii ma stać sią mniejsza i bardziej zyskowna, powalczy o użytkowników i reklamodawców.
Yahoo! Inc. rywalizował długo na polu wyszukiwania z Google, lecz przegrał tę wojnę. Dobrą pozycję w obszarze kont mailowych odebrały mu społecznościowe Facebook i Twitter. Yahoo! oblicza, że cięcia dadzą $375 mln dol. rocznych oszczędności. Zwolnienia kosztować będą jednorazowo 125-145 mln dol. Następne szczegóły cięć znane będą 17 kwietnia.
To już szósta runda zwolnień w tym przedsiębiorstwie w ostatnich czterech latach - w sumie z pracy usunięto tam 6000 osób. Wcześniej największe cięcia etatów były w końcu recesyjnego 2008 r. - dotknęły 1500 osób.
W tym okresie firma dwukrotnie też zmieniała prezesa, lecz nie zmieniło to sytuacji. Teraz funkcję tę piastuje Scott Thompson, który przyszedł z PayPal trzy miesiące temu. To on zainicjował proces sądowy z Facebookiem o domniemaną kradzież z Yahoo! 10 patentów.
W 2011 r. przedsiębiorstwo miało 1 mld dol. zarobku. W 2010 r. było to 1,2 mld dol. Przychody spadły z 6,3 mld dol. do 5 mld dol. W tym czasie rynkowi rywale zanotowali spory wzrost przychodów.
Na zamknięciu w środę na parkiecie Nasdaq papiery Yahoo! podrożały o 0,59 proc. do 15,27 dol. W ostatnich 52 tygodniach maksimum kursu to 18,84 dol, minimum zaś 11,09 dol.
Krzysztof Mrówka