GALERIE | Poniedziałek, 21 września 2015 (19:47)
Narodowe Centrum Promieniowania Synchrotronowego Solaris w Krakowie zainaugurowało działalność. - To jest takie "małe słońce na ziemi", które umożliwi wykonywanie badań w wielu dziedzinach - powiedział dyrektor placówki prof. Marek Stankiewicz. Podkreślił również, że Solaris jest największą infrastrukturą badawczą, która powstała w Polsce od 1974 r. - kiedy to wybudowano reaktor Maria w Świerku koło Warszawy. Koszt pięcioletniej budowy Solarisa wyniósł ok. 200 mln zł, środki pochodziły z Unii Europejskiej. Sercem otwartego w poniedziałek Centrum jest synchrotron o obwodzie 96 m, który przykrywa prawie 180 betonowych płyt - każda waży od trzech do pięciu ton. Płyty stanowią osłonę radiologiczną przed promieniowaniem i umożliwiają użytkownikom bezpieczną pracę. Synchrotron jest urządzeniem, które jest akceleratorem elektronów i służy do wytwarzania promieniowania elektromagnetycznego, od podczerwieni do promieniowania rentgenowskiego. To promieniowanie prowadzić będzie do linii badawczych, umożliwiając realizację wielu różnorodnych badań. Przy pomocy synchrotronu będzie można wykonać analizy, których nie da się przeprowadzić stosując inne źródła promieniowania elektromagnetycznego. Prof. Stankiewicz wyjaśnił, że synchrotron jest w stanie wytwarzać światło wiele milionów razy mocniejsze niż światło słoneczne. - Synchrotron to takie "małe słońce na ziemi", które umożliwi wykonywanie badań w wielu dziedzinach. Możemy przy jego pomocy analizować materiały, badać ich powierzchnie i strukturę, zaglądać do ich wnętrza, robiąc to z rozdzielczością atomową. Spektrum możliwych badań jest ogromne - fizyka, chemia, biologia, archeologia, historia sztuki, medycyna - wyliczał prof. Stankiewicz. - Pomimo dużych rozmiarów synchrotronu możemy również o nim myśleć jak o małej latarce, mikroskopie, ale również o skalpelu, którym możemy przecinać wiązania atomowe, molekularne i stymulować reakcje zachodzące w materii - mówił dyrektor Solarisa. W ocenie wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego prof. Marka Ratajczaka budowa Solarisa jest kolejnym wielki sukcesem polskiego szkolnictwa i nauki w ostatnich latach. - Warto pamiętać, że przez ostatnie osiem lat na szeroko rozumiane inwestycje w nauce i szkolnictwie wyższym wydano ponad 30 mld zł, tj. ok. 3 tys. przedsięwzięć, a na same przedsięwzięcia natury infrastrukturalnej wydano ponad 15 mld zł. Więc polska nauka i szkolnictwo wyższe zmieniają się - ocenił profesor. Centrum Solaris znajduje się na terenie III Kampusu UJ. Solaris powstał we współpracy z naukowcami ze szwedzkiego laboratorium MAX IV z Uniwersytetu w Lund. Obecnie zespół Solarisa liczy ok. 40 osób. Solaris jest jedynym takim ośrodkiem w Europie Środkowo-Wschodniej, a współpracą z nim interesują się już naukowcy z krajów sąsiednich, którzy jak dotąd badania przy użyciu synchrotronu musieli realizować w Europie Zachodniej, USA i na Dalekim Wschodzie. W tym momencie w krakowskim ośrodku są dwa wyjścia (linie) promieniowania synchrotronowego. W miarę zainteresowania i dostępnych środków finansowych będzie powstawać coraz więcej takich linii badawczych, docelowo co najmniej kilkanaście. Synchrotron ma działać całą dobę. Maszyna umożliwi prowadzenie badań kilkunastu grupom w tym samym czasie. Pierwsze badania mają dotyczyć własności samych próbek promieniowania. Następne badania będą prowadzone z zakresu materiałoznawstwa, biochemii i farmakologii. Kolejne projekty badawcze będzie opiniował komitet programowy. Na świecie pracuje kilkadziesiąt takich urządzeń, najwięcej w Japonii i USA. W Europie Zachodniej jest ok. 10 synchrotronów, najbliższe Polsce - w Niemczech i Szwecji, nasi naukowcy do tej pory prowadzą badania we współpracy z kolegami z zagranicznych ośrodków.
1 / 11
Źródło: PAP