2009 rok nie będzie gorszy

Energomontaż-Północ zapowiada, że rok 2009 nie będzie gorszy od ubiegłego roku zarówno pod względem wielkości przychodów, jak i marż.

Energomontaż-Północ zapowiada, że rok 2009 nie będzie gorszy od ubiegłego roku zarówno pod względem wielkości przychodów, jak i marż.

Grupa Energomontażu-Północ zanotowała za cztery kwartały roku 2008 wzrost przychodów o 3 proc. do 320,7 mln zł, ale już zysk netto na sprzedaży wzrósł aż trzykrotnie do 15,7 mln zł.

Ponadto w całym 2008 roku marża brutto wyniosła 12,6 proc., marża operacyjna 6,9 proc., a marża netto 7,6 proc.

"W tym roku nie przewidujemy spadku marż i uważam, że cały rok 2009 nie będzie gorszy od roku 2008" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom prezes spółki Włodzimierz Dyrka.

Szef Energomontażu-Północ zaznaczył jednocześnie, że w obecnej sytuacji rynkowej bardzo trudne jest prognozowanie wyników i dlatego spółka nie poda prognoz na rok 2009.

Reklama

Obecny portfel zamówień grupy ma wartość 397 mln zł, z czego ponad 300 mln zł do realizacji na ten rok, a 94 mln zł do zrealizowania w roku 2010.

Wiceprezes Energomontażu-Północ ujawnił, że obecnie spółka złożyła oferty za około 1 mld zł.

"Oczywiście bierzemy tu pod uwagę i takie oferty, które będą rozstrzygnięte za rok, czy półtora roku" - powiedział.

"Zdecydowaną większość z tych ofert złożyliśmy na rynku niemieckim i w sektorze energetycznym" - dodał.

Dyrka poinformował, że spółka spodziewając się zmniejszenia tempa inwestycji w sektorze paliwowym i chemicznym, rozwija się mocniej w branży energetycznej i instalacji spalania biomasy, co powinno zaowocować wzrostem przychodów z kontraktów dla tych branż do 80 proc. wartości portfela.

Obecnie spółka ma 80 mln zł wolnych środków, z czego 10 mln zł pochodzi z kredytu. Firma rozważa wprawdzie możliwość akwizycji, jednak według zarządu finalizacja akwizycji możliwa będzie dopiero pod koniec tego roku.

"Przyglądamy się kilku tematom. Jednym z nich jest akwizycja firmy o podobnym do naszego profilu, a drugim jest plan zakupu prawa wieczystego użytkowania gruntu nabrzeża w jednej ze stoczni" - powiedział prezes.

"Z tych projektów priorytetem dla nas jest nabrzeże, bo chcemy zapewnić rozwój naszej gdyńskiej spółki zależnej" - dodał.

Dyrka powiedział też, że obecne osłabienie złotego pozytywnie wpływa na wyniki spółki i skłoniło grupę do składania większej liczby ofert na rynku niemieckim.

Obecnie około 30 proc. przychodów pochodzi z eksportu i jest rozliczne w euro.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rok 2009 | marża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »