Będzie gigantyczne podziemne laboratorium w kopalni należącej do KGHM?

Naukowcy zajmujący się badaniami naukowymi z dziedziny fizyki i astrofizyki cząstek odwiedzą dzisiaj należącą do Polskiej Miedzi kopalnię Polkowice-Sieroszowice które znalazło się na liście siedmiu miejscowości dla lokalizacji tego przedsięwzięcia.

 Naukowcy zajmujący się badaniami naukowymi z dziedziny fizyki i astrofizyki cząstek odwiedzą dzisiaj należącą do Polskiej Miedzi kopalnię Polkowice-Sieroszowice które znalazło się na liście siedmiu miejscowości dla lokalizacji tego przedsięwzięcia.

Naukowcy z Finlandii, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Polski, Rumunii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Włoch odpowiedzialni za europejski projekt LAGUNA (Design of a pan-European Infrastructure for Large Apparatus studying Grand Unification and Neutrino Astrophysics) spotykają się w dniach 31marca - 2 kwietnia we Wrocławiu. Przy okazji spotkania, podczas którego będą rozmawiać o budowie ogromnego podziemnego laboratorium zwiedzą Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice. Niemal 40-osobowa grupa naukowców zjedzie do kopalni 1 kwietnia. Choć data na myśl przywołuje skojarzenie z primaaprilisowym żartem, to projekt jest jak najbardziej poważny. To gigantyczne przedsięwzięcie może być porównywane do Wielkiego Zderzacza Hadronów w podgenewskim ośrodku Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN. Kolosalne detektory mają pozwolić naukowcom poszukiwać i badać bardzo rzadkie zjawiska - rozpad protonu, a także poprzez detekcję neutrin pochodzenia astrofizycznego i wyprodukowanych w akceleratorach badać właściwości tych bardzo ciekawych cząstek poszerzając wiedzę o procesach zachodzących w gwiazdach. Laboratorium musi być wybudowane, ponieważ żaden z istniejących obecnie w Europie ośrodków podziemnych nie jest w stanie pomieścić projektowanych detektorów, z których największy miałby zawierać około milion ton wody, średni - około 100 tysięcy ton ciekłego argonu, a najmniejszy - 50 tysięcy ton ciekłego scyntylatora.

Reklama

Największe szanse na lokalizację w kopalni Polkowice-Sieroszowice ma detektor ciekło-argonowy. Specjaliści z Wrocławia, Krakowa i Katowic przeprowadzili już nawet wstępne symulacje i pomiary, których wyniki wyglądają bardzo obiecująco. Okazało się na przykład, że sól ma wyjątkowo niski poziom naturalnej promieniotwórczości, a to ważny parametr w eksperymentach poszukiwania bardzo rzadkich sygnałów, na przykład od cząstek Ciemnej Materii. Pomiary porównawcze wykonane w istniejących laboratoriach podziemnych w Boulby (Wielka Brytania), Canfranc (Hiszpania) i Frejus (Francja) pokazały, że w kopalni KGHM są zdecydowanie niższe stężenia pierwiastków promieniotwórczych w skałach niż w tych laboratoriach. Nie bez znaczenia jest także to, że kopalnia znajduje się 950 km w prostej linii od ośrodka Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN, z którego do Polkowic mogłyby być wysyłana neutrina. To kolejny argument przemawiający za budową SUNLAB (Sieroszowice Underground LABoratory). Mimo to przedstawiciele innych europejskich krajów takich jak Włochy, Finlandia i Rumunia nie dają za wygraną wskazując z kolei swoje zalety. Na ostateczną decyzję w sprawie lokalizacji trzeba będzie poczekać do czerwca 2010 roku.

Piotr Twardysko, Interia360

Sprawdź bieżące notowania GPW na naszych stronach

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: laboratorium | KGHM | Polkowice | naukowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »